Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tadeusz Błażusiak zakończył karierę zwycięstwem w Tauron Arenie! [ZDJĘCIA, WIDEO]

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Andrzej Banas / Polska Press
- Słuchajcie, to, co tutaj się wydarzyło, to jest sen. Nie mogło być lepiej. Zakończyć tutaj karierę na pierwszym stopniu podium, liderując w mistrzostwach świata - nie można sobie wyobrazić nic więcej - mówił sześciokrotny mistrz świata w motocyklowym SuperEnduro Tadeusz Błażusiak do publiczności w krakowskiej Tauron Arenie tuż po swoim pożegnalnym występie.

Jego świadkami było 13 500 kibiców. Jak podali organizatorzy - sprzedano wszystkie bilety, a frekwencja była w SuperEnduro rekordową. W Polsce te zawody już się odbywały, w łódzkiej Atlas Arenie, ale te krakowskie - w związku z ogłoszoną półtora tygodnia temu przez Błażusiaka decyzją - miały szczególny wymiar. Zwłaszcza że "Taddy" żegnał się w domu, to z Krakowa ruszał przecież na podbój świata.

- Naprawdę mocno cisnąłem - mówił już po zawodach, a wracając do wydarzeń z poprzednich tygodni dodał: - W Stanach miałem rozwaloną rękę, nie bardzo mogłem jeździć. Jak tylko zaczęło się robić lepiej, opuściłem ostatnią rundę mistrzostw Ameryki Północnej, wróciłem do Europy. No cóż, dałem z siebie wszystko i bardzo wam dziękuję za to, że jesteście. To niesamowity dzień.

Błażusiak zaczął zawody od 3. miejsca w SuperPole. To był jednak dopiero przedsmak emocji przed trzema wyścigami decydującymi o wszystkim. A w nich "Taddy" dał maksimum satysfakcji tym wszystkim ludziom, którzy przyszli go oglądać.

Wyścig pierwszy Błażusiak skończył na miejscu drugim, za obrońcą tytułu Coltonem Haakerem. Po czym, udzielając wywiadu dla telewizji, a prezentowanego też na telebimie w hali, oświecił publiczność: - Nie wiem, czy wiecie, ale to ja wygrałem pierwszy wyścig. Colton miał trochę więcej prędkości ode mnie, ale wyprzedził mnie na żółtej fladze, czego nie można robić.

Haaker dostał 10-sekundową karę. Tak czy inaczej, obaj z Błażusiakiem do kolejnej gonitwy startowali z najgorszych pozycji, bo w niej kolejność startowa jest odwrotna do tej z pierwszego wyścigu.

Autor: Tomasz Bochenek

I ta gonitwa okazała się popisem Polaka! W stawce 14 zawodników, błyskawicznie przedarł się na drugie miejsce. A gdy zaliczył upadek, migiem się pozbierał i ruszył dalej. Po czym wygrał wyścig!

- To jest niesamowite, to jakiś kosmos, ale cisnę jak mogę - komentował "Taddy" na gorąco. - Było trochę zamieszania, z którego skorzystałem, podjąłem dobre decyzje w pierwszym zakręcie, trochę ryzykowałem, ale się opłaciło. Tak to jest w ściganiu się. Przez upadek trochę straciłem, ale odzyskałem pozycję.

Trzecia gonitwa była swego rodzaju hołdem kibiców dla Błażusiaka. Spełnili prośbę spikera i dopingowali Tadeusza na stojąco.

- No, to jest na pewno dodatkowa motywacja. To niesie tak... - mówił potem wzruszony Błażusiak. - Doświadczyć czegoś takiego u siebie w domu niewielu może. Jak mogłem, dziękuję wam bardzo - znów ukłonił się publiczności.

W tym wyścigu był drugi (za Haakerem), w efekcie wygrał I rundę MŚ w SuperEnduro. Gdy wchodził na podium, spiker zagrzmiał: - Najlepszy, pierwszy, niepokonany, cesarz imperator enduro - Tadeusz Błażusiak!

A potem było pożegnanie. Od przyjaciela motocyklisty Bartka Obłuckiego oraz kierowcy rajdowego Michała Kościuszki "Taddy" otrzymał złoty kask.

MŚ w SuperEnduro: Mannequin Challenge w Tauron Arenie Kraków [WIDEO]

Rafał Sonik, ambasador imprezy w Tauron Arenie, prezent w okazałej karafce, ale pełnej nie płynu, opatrzył przemową: - Tadek, ścigamy się po pustyniach na całym świecie, ścigamy się po ziemi, po skałach, po piasku. Z argentyńskiej pustyni, z Dakaru, który zwyciężyliśmy, przywiozłem ci piasek... To był drugi, morderczy etap w 2015 roku, wygrałem wtedy ten etap z moim największym rywalem i powiedziałem: - Ten piasek zawiozę polskim mistrzom, żeby wiedzieli, jak się wygrywa. Ty wiesz to najlepiej, więc dla ciebie piasek z Argentyny. Z mottem, którego posłuchajcie wszyscy: "Nie poddawaj się, przecierp i żyj resztę życia jako mistrz" - powiedział to Muhammad Ali... Wiele razy pokazywałeś, jak się nie poddawać i zwyciężać. Jesteś arcymistrzem, wszyscy ci serdecznie dziękujemy. To od nas, od sportowców.

Magda Steczkowska, która na początku zawodów wykonała polski hymn, też miała swoją rolę na koniec. W melodię refrenu beatlesowskiego "Let It Be" włożyła słowa "Tadek mistrz", a potem zaintonowała "Sto lat", wyśpiewane już na tysiące gardeł.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tadeusz Błażusiak zakończył karierę zwycięstwem w Tauron Arenie! [ZDJĘCIA, WIDEO] - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska