AED W KRAKOWIE

W Collegium Nowo­dworskiego przy ul. św. Anny 12 należącym do Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego zamontowano defibrylator AED. Tego rodzaju urządzenie służy do udzielania pierwszej pomocy osobom, u których doszło do zatrzymania akcji serca. Jego obsługa jest wyjątkowo prosta. Po przyklejeniu elektrod urządzenie diagnozuje stan poszkodowanego i podaje wyraźne komendy dotyczące sposobu udzielania ratunku. Sprzęt podarowała uczelni Fundacja Ratuj Życie. W ramach jej współpracy z Collegium Medicum UJ do końca roku defibrylatory pojawią się jeszcze w trzech innych budynkach służących przyszłym specjalistom medycyny: w Katedrze Anatomii (ul. Kopernika 12), na Wydziale Nauk o Zdrowiu (ul. Michałowskiego 12) oraz na Wydziale Farmaceutycznym (ul. Medyczna 9).

Małopolski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia wyposaży sześć swoich budynków w urządzenia pomagające przywrócić prawidłowy rytm serca.

Defibrylatory AED podniosą poziom bezpieczeństwa odwiedzających Oddział klientów, pracowników, a także mieszkańców Krakowa i Nowego Targu. W najbliższych dniach we wszystkich budynkach Małopolskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Krakowie zostaną zamontowane ratujące życie defibrylatory.

W Zespole Szkół Ogólnokształcących im. Juliusza Słowackiego w Krakowie przy ul. Stradomskiej 10 został zamontowany AED – automatyczny defibrylator zewnętrzny, który za pomocą poleceń głosowych pomaga przeprowadzić akcję defibrylacji w przypadku zatrzymania akcji serca. Jest on jednym z pierwszych takich urządzeń w krakowskich szkołach.

Od ponad pół roku w centralnym punkcie w mieście nie ma defibrylatora zewnętrznego AED. Urządzenie, które ratuje życie, zniszczyli wandale, a nowego na razie nie kupiono.

W piątek przed południem na lotnisku w Balicach jeden z pasażerów zasłabł w pobliżu punktu informacji lotniskowej. Niezwłocznie pracownik Służby Ochrony Lotniska sięgnął po jeden z Automatycznych Zewnętrznych Defibrylatorów AED i udzielił pomocy. Pasażer po odzyskaniu funkcji życiowych został przewieziony karetką do jednego z krakowskich szpitali.

Dzwoniąc na pogotowie, mieszkańcy części Małopolski mogą już dowiedzieć się, gdzie w ich pobliżu znajduje się automatyczny defibrylator zewnętrzny (AED). To pierwszy taki projekt w Polsce

W piątek w kościele św. Maksymiliana Kolbego w Mistrzejowicach odprawiano mszę św. z okazji bierzmowania. Uczestniczący w niej 70-letni pan Kazimierz nagle osunął się na ziemię. Do czasu przyjazdu karetki reanimowało go pięcioro młodych ludzi. To ratownicy wolontariusze z Fundacji Maltańska Służba Medyczna Oddział Mistrzejowice. Mówią: - Zrobiliśmy, co trzeba.

Krakowianie skarżą się, że instrukcja obsługi automatycznego defibrylatora zewnętrznego AED jest nieczytelna. Do korzystania z urządzenia zniechęca też ostrzeżenie o odpowiedzialności karnej w przypadku niewłaściwego użycia. Urzędnicy nie widzą jednak problemu i zapewniają, że obsługa AED jest bardzo prosta.

Nie uskarżała się na problemy z sercem. Co się Stało tego dnia, nie pamięta. Lekarze powiedzieli: uratowali Panią studenci.