
Trofeum wygrane modlitwą?
Afrykański futbol to dość egzotyczna część tego sportu. Często można zauważyć, że bramkarze odprawiają rytuały pod swoją bramką, aby przeciwnik nie zdobył gola, a zawodnicy z pola liczą na talizmany szczęścia. Podobna sytuacja miała miejsce w 2012, podczas Pucharu Narodów Afryki. W finale spotkały się tam Zambia oraz Wybrzeże Kości Słoniowej. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem - zwycięzcę musiały wyłonić rzuty karne. Zambijscy zawodnicy przez całą serię "jedenastek" klęczeli, licząc, że pokonają faworyta. I tak oto wygrali 8:7, zgarniając po raz pierwszy w historii afrykańskie trofeum! Czasami szczęściu trzeba pomóc, czy należy wprowadzać przez to sankcje?

Wymodlone zwycięstwo z Mistrzami Świata
Piłkarze Egiptu poszli o krok dalej! W 2009 roku, w Pucharze Konfederacji, reprezentanci Egiptu mierzyli się z Włochami. W trakcie meczu z ówczesnymi Mistrzami Świata, Mohamed Homos strzelił gola na wagę zwycięstwa. Zaraz po zdobytej bramce, wszyscy piłkarze egipskiej kadry zaczęli modlić się, by wyjść z tego starcia zwycięsko. Wygrali spotkanie 1:0. Czy jest w tym coś złego? Na tyle, by ponosić konsekwencje?

Piłkarze Realu życzą powrotu do zdrowia
19 marca 2012 roku przed meczem Realu z Malagą, zawodnicy "Królewskich" okazali solidarność z walczącymi o powrót do zdrowia kolegami z boiska: Erikiem Abidalem z Barcelony i Fabrice'em Muambą z Boltonu. Muamba kilka dni wcześniej zasłabł na boisku, doznawszy zatrzymania krążenia i oddechu, natomiast Abidal zmagał się wówczas z chorobą nowotworową. Obrazek nie jest związany z futbolem, więc gesty wzajemnego wsparcia, jak ten, również zostaną usunięte.

Jak widać, poprawność polityczna może doprowadzić do granic absurdu. Znaleźli się odważni, którzy te granicę chcą przekroczyć w brutalny sposób. Czy to sposób na zachowanie neutralności? A może właśnie wyżej wymienione zdjęcia oraz ich historie są nieodłączną częścią piłki nożnej? Bez nich futbol może nie być już taki sam.