Gdy był długi weekend 11 listopada, najazd turystów nikogo nie dziwił. Nie było większego zaskoczenia także w weekend 1 listopada, choć ten czas jeszcze kilka lat temu był wyjątkowo pusty w Zakopanem. Ale teraz, gdy mamy zwykły weekend i takie tłumy na Krupówkach – to jest mocne zaskoczenie.
Właściciele pensjonatów pod Giewontem przyznają, że gdyby nie śnieg – nie byłoby takiego najazdu. – Rezerwacje zaczęły wpadać w czwartek i piątek, gdy w świat poszła informacja, że Zakopane i Tatry zrobiły się białe, gdy pojawiły się prognozy na pogody weekend – mówi pan Marek, właściciel małego pensjonatu w Zakopanem.
Efekt jest taki, że w weekend znów w mieście zrobiły się korki, a po Krupówkach ciężko było swobodnie przejść, bo tak było dużo ludzi.
Z weekendu skorzystali kwaterodawcy, ale i restauratorzy. Z uwagi na mrozy, karczmy były wypełnione turystami. Odżyły także punkty sprzedające grzańca. Przed kilkoma już czynnymi ustawiały się kolejki zziębniętych spacerowiczów.
Śnieg w Zakopanem przyciągnął pod Giewont całe rodziny, które przyjechały z dziećmi i… saneczkami. I choć śniegu za dużo wciąż nie ma, dziećmi próbowały swoich sił na sankach.
Niedziela przynosi nam lekkie ocieplenie. Według prognoz temperatura podskoczy w Zakopanem do 3 stopni powyżej zera. Dodatnia temperatura zrobi się także w Tatrach. Nadal będzie wiało – w górach w porywach do 80 km/h.
Jadą cepry zimą do Zakopanego, czyli największe błędy zmotor...
- Oto najniebezpieczniejsze szlaki w Tatrach jesienią. Sprawdź, gdzie trzeba uważać
- Katedra Wawelska zrobiona z lodu. Kopia, ale jaka! To trzeba zobaczyć
- Zakopiańska stacja kolejowa uznana za najlepszą w Polsce. Niedawno została odnowiona
- Największa zimowa atrakcja Gubałówki już gotowa. Tak wygląda w tym roku
