My szukaliśmy pojazdów do 3 tys. 500 zł z Nowego Sącza i okolic, które sprzedający, osoby prywatne i handlarze, przypisali do kategorii: stan techniczny – nieuszkodzony.
Plusem takich niezbyt wysokich zakupów na pewno jest fakt, że samochody z lat 90-tych czy te mające po kilkanaście lat mimo sporej eksploatacji nadal oferują względnie bezawaryjną jazdę. Często jest również tak, że i sama naprawa nie zrujnuje naszego portfela.
- Jeżdżę starym oplem z instalacją gazową zamontowaną kilka lat temu. Ktoś powie, że to złom, ale dla mnie to wyjątkowe auto. Pokuszę się nawet o twierdzenie, że już takich nie robią. Teraz rządzi plastik i by samochód był nieźle napakowany, super wyglądał, ale gdy się zepsuje, wtedy jest już problem. Nawet radio ciężko samemu wymienić - komentuje Karol Pabis, który na co dzień porusza się Oplem Astrą z 1999 roku.
Łukasz Zoń, mieszkaniec Nowego Sącza, jeździ Audi 80 z 1991 roku.
- Kto się zna ten wie, że są to pancerne auta, które przeżyją niejeden wypasiony model z obecnych czasów. A że nie mam klimatyzacji czy podgrzewanej kierownicy? Mi w zupełności wystarcza to, że poruszam się właściwie bezawaryjnym autem, które dodatkowo niewiele pali, nie koroduje i nie jest drogie w utrzymaniu. Jak to mówią „lać i jeździć” – śmieje się kierowca „osiemdziesiątki”.
Sądecki mistrz Rafał Dudek świętował 40. urodziny. Ma wiele planów

- Oto piękne i nietypowe pojazdy Kordiana, gwiazdy disco polo spod Nowego Sącza
- Sławomir i Kajra tak wyglądali zanim zyskali sławę
- Co hodują sądeczanie? Pytony, boa, pająki. Piękne i niebezpieczne zwierzęta
- Niektóre mają mroczną historię. Te budynki mają nawet po 100 lat i nadal zachwycają
- 18-letnia Martyna pokazała wielką formę w Hiszpanii! Ma srebro MŚ w bikini fitness
- Ma niezwykły talent. Emilia Dubiel ze Starego Sącza znów mistrzynią!