Strażacy z Tarnowa i okolic mają pełne ręce roboty po nawałnicy jaka po południu przeszła nad regionem tarnowskim. Odnotowano już około 20 interwencji.
Strażacy wyjeżdżają do powalonych drzew oraz podtopionych budynków. Do jednej z poważniejszych interwencji doszło w Mikołajowicach, gdzie woda zalała salon samochodowy.
Groźnie było również pod tuchowskim szpitalem, gdzie drzewo spadło na zaparkowane samochody i uszkodziło dwa pojazdy. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
Działania strażaków prowadzone są również na terenie m.in. Otfinowa, Siemiechowa, Szczepanowic, Radłowa i Ryglic. Do tarnowskiej straży wciąż napływają kolejne zgłoszenia.
Burze z silnymi opadami deszczu i wiatrem mogą nam towarzyszyć jeszcze do późnego wieczora.