Plan minimum PiS dla okręgu tarnowskiego mówił o zdobyciu w niedzielę 6 mandatów poselskich (o jeden więcej niż w minionej kadencji Sejmu). Według wciąż nieoficjalnych wyników, partia Jarosława Kaczyńskiego osiągnie ten cel.
Według naszych nieoficjalnych obliczeń w skład poselskiej reprezentacji PiS weszliby: Włodzimierz Bernacki (zdobył 27673 głosów), Urszula Rusecka (16971 głosów), Józefa Szczurek-Żelazko (15635 głosów), Michał Wojtkiewicz (13230 głosów), Wiesław Krajewski (13060 głosów) oraz Anna Czech (11089 głosów).
PO swój stan posiadania z obecnych 3 mandatów zredukuje do zaledwie jednego - dla wiceminister edukacji Urszuli Augustyn (13928 głosów). Reelekcji nie wywalczy poseł Robert Wardzała.
Wszystko wskazuje na to, że w Sejmie zasiądzie jedynka z listy Kukiz'15 - Norbert Kaczmarczyk (8926 głosów).
Ostatni z mandatów prawdopodobnie przypadnie liderowi listy PSL, ministrowi pracy Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi (12171 głosów). Reelekcji nie wywalczył natomiast poseł Andrzej Sztorc.
Powyższy podział obwarowany jest założeniem, iż sprawdzą się wyniki sondażu exit poll, według którego w Sejmie znajdzie się PiS, PO, Kukiz'15, Nowoczesna i PSL (poza parlamentem - m.in. Zjednoczona Lewica i KORWiN).
Według sondażu late poll PSL legitymowało się zaledwie 5,2 proc. poparciem. Gdyby okazało się, że w ostatecznym rozrachunku wynik ludowców spadnie poniżej 5 proc. Kosiniak-Kamysz do Sejmu się nie dostanie. Wówczas w okręgu tarnowskim PiS uzyskałby siódme miejsce w ławach poselskich - dla Józefa Rojka (10120 głosów).