https://gazetakrakowska.pl
reklama
18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Dziwna zwłoka z wyborem dyrektora artystycznego teatru

Andrzej Skórka
Krzysztof Prus ma kontakty z tarnowską sceną od lat.
Krzysztof Prus ma kontakty z tarnowską sceną od lat. fot. Mammoth
Dyrektor naczelny teatru zaproponował dwie kandydatury na stanowisko szefa artystycznego sceny. Magistrat na razie nie wybrał nikogo.

Nazwiska kandydatów na dyrektora artystycznego tarnowskiego teatru są na razie trzymane w tajemnicy. Według informacji "Gazety Krakowskiej" chodzi o reżyserów Krzysztofa Prusa i Jakuba Porcari. Nieoficjalnie mówi się również, że magistrat ma w zanadrzu własnego faworyta.

Teatr im. Ludwika Solskiego nie ma dyrektora artystycznego od listopada. Z tego stanowiska zrezygnowała wówczas Ewelina Pietrowiak. Decyzję uzasadniała konfliktem z dyr. naczelnym Rafałem Balawejderem. Twierdziła, że utrudniał jej pracę. Odeszła na rok przed upływem trzyletniego kontraktu.

Rafał Balawejder takie powody rozstania określił mianem "kuriozalnych" i zapowiedział poszukiwania nowego dyrektora artystycznego. Obiecywał przedstawienie dwóch kandydatur w połowie lutego. Teraz nie chce jednak na ten temat rozmawiać. - Zapraszam na konferencję prasową - odpowiada krótko, zapowiadając spotkanie z dziennikarzami na piątek.

Magistrat przyznaje, że kilkanaście dni temu otrzymał kandydatury z napisanymi przez nich programami. Marcin Sobczyk, dyrektor Wydziału Kultury w Urzędzie Miasta Tarnowa, nie chce rozmawiać o nazwiskach. - Nie czuję się upoważniony do ich ujawniania - twierdzi.

Z naszych ustaleń wynika, że jednym z kandydatów Balawejdera jest Krzysztof Prus, absolwent krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej. Pracował na wielu scenach w kraju, także w Tarnowie. W 2009 r. reżyserował w Tarnowie sztuki "Mady-Baby" i "Wszystko o kobietach". O swej kandydaturze niechętnie się wypowiada.

- Słyszę różne plotki. Gdyby wśród rzeszy nazwisk wymienianych w kontekście Tarnowa pojawiło się i moje, nie byłoby w tym nic dziwnego - przyznaje dyplomatycznie.

Szansę na dyrektorską posadę w "Solskim" ma również Jakub Porcari, reżyser młodego pokolenia. Pół Włoch, pół Polak kształcił się w Mediolanie, a od 2006 roku także w PWST w Krakowie. Nie ma wielkiego dorobku. Jesienią ub.r. reżyserował w Tarnowie spektakl "Walka czarnucha z psami". Przyznaje, że ubiegał się o pracę w tutejszym teatrze.

- Zrobiłem tu spektakl, bardzo dobrze mi się w Tarnowie pracowało. Jest tu zespół z bardzo dobrą energią - mówi. - Można zrobić coś na miarę nowego Opola, Wałbrzycha czy Bydgoszczy, czyli dobry teatr.

Pozbawiony dyrektora artystycznego teatr przygotował repertuar do końca obecnego sezonu. Nowego nie ma komu planować już czwarty miesiąc. - "Artystyczny" powinien być wyłoniony najpóźniej w styczniu. Sezon planuje się z minimum rocznym wyprzedzeniem, dobrych reżyserów trzeba umawiać wcześniej - twierdzi osoba z branży, zastrzegając anonimowość.

Urzędnicy takich obaw nie podzielają. - Problem byłby, gdyby taka sytuacja przeciągała się do maja. Decyzja o obsadzie stanowiska wymaga rzetelności - ocenia dyr. Sobczyk.

Nieoficjalnie mówi się, że magistrat nie musi wybierać spośród faworytów wskazanych przez Balawejdera i ma w zanadrzu własnego kandydata. Tym bardziej, że dyrektor naczelny teatru nie jest chyba ulubieńcem obecnych władz miasta.

- Nie mamy żadnej osoby w rękawie, która miałaby przejąć władzę artystyczną w teatrze. Nie mamy ani takiej mocy prawnej, ani potrzeby - kategorycznie zaprzecza Marcin Sobczyk.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
tomasz
po co mu magister jak i tak przy zatrudnianiu liczą się znajomości i układy
r
romek
tyle dyskusji o Kwaśnym, a czy warto zajmować się tą osobą? Są w Tarnowie ciekawsze osoby no ale pytanie, czy Kwaśny to aktor czy też akrobata w cyrku?
k
kwik
a Balawejder chciał być putinem
H
Heniu
Wysłać Jakuba Kwaśnego do Warszawy, jego brata wciągnęło to jego też wciągnie. Na pewno Miler potrzebuje kogoś do czyszczenia butów. My tu bajarzy nie potrzebujemy, a Kwaśny od swego szefa wszystkim, wszystko obiecuje aby tylko w wyborach uzyskać więcej niż 5% głosów, bo będzie kompromitacja i Miler nie pozwoli mu czyścić swego obuwia.
j
jola
mamy jednego wybitnego Kwaśnego w radzie miasta który zachowuje się jak aktor grający mierną rolę,i to już za dużo, a gdyby do niego dołączył drugi wybitny, który zawojował Warszawę, to byłby teatr w całym mieście.
a
ala
tak wybitnego aktora jakim jest Kwaśny, to w Polsce, tylko Warszawa mogła wciągnąć.
w
widz
Po co jest dyrektor, skoro reżyserów ma wybierać administracja UM? To dyrektor powinien mieć wizję teatru i dobierać pracowników. Do administrowania budynkiem wystarczy etat kierownika. Prezydenci dalej czują powołanie wyłącznie do rozdawania stanowisk i marnowania pieniędzy, natomiast radni temu przyklaskują.
m
mieszkaniec
ale najwięcej to chodzi chyba młodzieży szkolnej, zganianej na siłę
L
Laska
Wiekszosc granych spektakli na które chodzą widzowie to spektakle które zaplanował jeszcze Żentara. A to że ludzie chodza do teatru to zasluga Balawejdera - aktorów i jego pracowników. Ex pani dyrektor miała srednie pojecie o teatrze i myslala ze to zabawa.
n
nam?
"tak" jest zasługą pietrowiak, którą balweder najchętniej by wymazał z historii. Ale to ona odnowiła repertuar i zespół, ona wydobyła teatr z zapaści. Nie ten otyły licencjat.
w
wit
A magistra już zrobił ?
A
Aktor
dajcie nam spokój, nie było tak w teatrze od wielu, wielu lat; politykierstwo wszelkiej maści WON!!!
a
adaś
Ponoć tylko HSN jest jedynym nieusuwalnym w Polsce także przy pomocy doradcy Hebdy w teatrze wszystko można zmienić. mówi się że Kwaśny dogaduje się z HSN aby do teatru, na dyrektora, wsadzić swego brata, aktora, tego z tańca z gwiazdami a czy to plotki czy fakt to na pewno wnet się dowiemy.
O
Orzecznik
skończ z symulowanym L4 i daj spokój Hebdzie
b
ben
a Balawajdera nie da sie zwolnic? przeciez on nic nie robi w tym teatrze tylko bierze kase za niezla posadke..
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska