Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Gorący konkurs w Szkole Podstawowej nr 3

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Wybór dyrektora SP 3 miał się odbyć 1 marca. Po protestach części rodziców termin przesunięto. O szkole głośno było już pięć lat temu, gdy fotel dyrektora obsadzono w atmosferze kontrowersji.

Na początku marca magistrat organizuje przesłuchania kandydatów na dyrektorów ośmiu szkół z terenu Tarnowa. Największe emocje towarzyszą wyborowi dyrektora Szkoły Podstawowej nr 3. Identycznie, jak pięć lat temu, kiedy ówczesnego dyrektora Leszka Marka, zastąpiła Renata Koralik. Z tamtym wyborem komisji nie mogli pogodzić się przedstawiciele rady rodziców, którzy uważali, że postępowanie „ustawiono” po konkretną osobę. Teraz kontrowersje pojawiły się już na etapie zgłaszania kandydatów do komisji konkursowej.

Niepokorny dyrektor

O stanowisko ubiega się troje kandydatów, w tym Renata Koralik i Leszek Marek. Ten ostatni zasłynął tym, że w 2011 roku, popierany przez rodziców uczniów i nauczycieli, podważył ustalenia zleconej przez magistrat ekspertyzy technicznej, według której szkole miała grozić katastrofa budowlana. Twierdził, jakoby od urzędników słyszał też o planach likwidacji szkoły. Rok później stracił stanowisko na rzecz Renaty Koralik, wcześniej nie związanej z „trójką”.

- Przebieg konkursu i jego finał, miał według mnie bezpośredni związek z tamtymi wydarzeniami - mówi Wojciech Podleśny, który reprezentował rodziców w tamtym postępowaniu. Do dziś wśród rodziców i nauczycieli pozostały podziały.

Wkrótce rywali ponownie oceniać będzie dwunastoosobowa komisja. W jej skład wejdzie po trzech przedstawicieli miasta i kuratorium. Po dwoje przedstawicieli mieć będą rada pedagogiczna, związki i rada rodziców.

Wybór tych ostatnich został już jednak zakwestionowany przez część rodziców i magistrat.

- Przewodnicząca rady rodziców wskazała przedstawicieli do komisji nie konsultując tego z nikim, wbrew naszemu regulaminowi - mówi Andrzej Kizior, wiceprzewodniczący rady.

Magdalena Biczak, szefowa rady, zarzuty odpiera. Twierdzi, że decyzję podjęła samodzielnie, ponieważ korespondencja w sprawie wyboru przedstawicieli rodziców do komisji dotarło do niej z dużym opóźnieniem.

- Pismo zostało wysłane z magistratu do szkoły 19 stycznia i było bezprawnie przetrzymywane przez dyrektorkę placówki. Otrzymałam je dopiero 25 stycznia, po mojej interwencji- podkreśla. Zgodnie z pismem rada rodziców miała do 8 lutego wyznaczyć przedstawicieli do komisji konkursowej. Magdalena Biczak twierdzi, że ze względu na termin ferii nie było możliwe zwołanie zebrania, dlatego sama wskazała kandydatów. Podkreśla, że to zgodne z przepisami.

Głosy za i przeciw

Po skardze dwojga rodziców urzędnicy przesunęli o 9 dni termin konkursu i nakazali wyłonienie przedstawicieli rady na zebraniu. Rada rodziców ma na to czas do dziś. - Zebranie zostanie zwołane, ale nie w tak krótkim terminie - odpowiada Magdalena Biczak. Działania części rodziców i magistratu ocenia jako sprzyjające obecnej dyrektorce.

Jej zdaniem, odkąd Renata Koralik objęła stanowisko dyrektora, „trójka” obniżyła poziom. - Spadła we wszystkich rankingach właśnie przez panią dyrektor - dodaje.

- Uczniowie osiągają wyniki na tym samym poziomie co kilka lat temu, a zdecydowanie wyższy mają uczniowie z klas integracyjnych. W ostatnim czasie dokonano również szeregu remontów - broni się dyr. Koralik.

Leszek Marek gorącej atmosfery wokół konkursu nie chce komentować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska