Czytaj także: Tarnów: policja wypowiedziała wojnę dilerom
Zatrudnieni w nim pracownicy mogą być spokojni o pracę co najmniej do lipca. Na tyle mają bowiem podpisane umowy. Krośnieńskie Huty Szkła są w upadłości od prawie trzech lat. Syndyk, który przejął zarząd nad likwidowaną spółką, postanowił jednak nie zamykać zakładu. Sądowa zgoda na prowadzenie działalności obowiązywała do końca 2010 roku.
W międzyczasie rada wierzycieli zdecydowała jednak o przedłużeniu jej do końca 2012 roku. - Mimo światowego kryzysu radzimy sobie całkiem nieźle. Najlepszym dowodem na to jest, że ubiegły rok zakończyliśmy z zyskiem - mówi Marek Leszczak, syndyk.
Kiedy obejmował kontrolę nad hutą nie wykluczał odłączenia tarnowskiego zakładu od KHS i jego oddzielnej sprzedaży. W tym momencie nie bierze pod uwagę już takiego rozwiązania. - Zakład w Tarnowie zostanie wystawiony na sprzedaż, jako integralna część Krośnieńskich Hut Szkła - wyjaśnia Marek Leszczak. - W tym momencie dobiega końca wycena całego majątku. O tym, jaka suma będzie wchodzić w grę ostatecznie zdecyduje sąd.
W tarnowskim zakładzie słowa syndyka przyjmują z obawami. - Łatwiej sprzedać jeden zakład niż całą ich grupę - mówią pracownicy, którzy wciąż nie mogą być pewni tego, że w dłuższej perspektywie zachowają pracę. Niedawno dostali umowy na czas określony - do 15 lipca.
Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
Konkurs dla matek i córek. Spróbuj swoich sił i zgarnij nagrody!
Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
