https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Konserwator każe zerwać asfalt w Parku Sanguszków, ale miasto skarży się do ministra

Paweł Chwał
Robotnicy wylali asfalt na drodze w strefie zabytkowej parku
Robotnicy wylali asfalt na drodze w strefie zabytkowej parku Paweł Chwał
Nie ma zgody konserwatora zabytków na zalegalizowanie asfaltu, który miasto, bez uzgodnienia, ułożyło na ulicy prowadzącej do Parku Sanguszków. Zażalenie magistratu nic nie dało.

Asfalt wykonano na 240-metrowym odcinku ul. Sanguszków - od mostku na Strusince aż pod były pałac - w miejsce trylinek, którymi droga wyłożona była wcześniej.

Ich stan był już kiepski, a liczne dziury i ubytki utrudniały dojazd do znajdujących się w sąsiedztwie szkół. Problem w tym, że droga znajduje się w obrębie chronionej prawem strefy zabytkowej parku i jeżeli miasto chciało przeprowadzić na niej prace, powinno było je wcześniej uzgodnić je z konserwatorem zabytków, czego nie zrobiło.

Remont ulicy został wstrzymany po ułożeniu pierwszej warstwy asfaltu, gdy do tarnowskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków wpłynęły alarmujące zgłoszenia od tarnowian zaniepokojonych samowolą budowlaną.

Konserwator pierwotnie dał miastu czas do czerwca 2019 r. na usunięcie asfaltu z ul. Sanguszków. Magistrat próbował się od tej decyzji odwoływać, ale wskórał jedynie, że termin ten wydłużono teraz do końca roku.

- Asfalt w tym miejscu jest nie do zaakceptowania - twierdzi Paulina Obara, nowa kierownik tarnowskiej delegatury WUOZ, podtrzymując stanowisko swojego poprzednika z jesieni.

Wyjaśnia, że nowa decyzja, która przesłana została do magistratu, nakazuje usunięcie warstwy bitumicznej i zastąpienie jej tzw. nawierzchnią mineralną - z kruszywa i żywicy, jaką stosuje się do utwardzania alejek parkowych. Asfalt ma być usunięty aż do mostku na Strusince pod rygorem groźby nałożenia kary. Ta może wynieść pół miliona zł.

- To, co miasto zrobiło w tym miejscu, to skandal. Nie można asfaltować parku - mówi Karolina Mochylska, która od lat, m.in. poprzez projekty obywatelskie, zabiega o przywrócenie blasku Parkowi Sanguszków.

Adam Gurgul z Zarządu Dróg i Komunikacji zapowiada odwołanie się od decyzji konserwator do ministra kultury. Miasto stoi na stanowisku, że nawierzchnia drogi nie podlega ochronie konserwatorskiej, a jej układ architektoniczny, w wyniku przeprowadzonych prac, nie został naruszony. Prace miały być jedynie remontem bieżącym, a chodziło m.in. o to, aby poprawić dojazd do nowo powstałego przy ulicy ośrodka dla niepełnosprawnych „Słoneczne Wzgórze”.

Koszt naprawy drogi szacowany jest na ok. 300 tys. zł. Asfalt, który do tej pory wylano , kosztował 50 tys. zł.

FLESZ: Uwaga kierowcy! Są kolejne nowe znaki

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
To nie będzie jedyny asfalt, który ekipa ZDiK będzie usiwać
G
Gość
Ta ni może być
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska