Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Miasto chce sprzedać pod budownictwo hektary terenów zielonych na Piaskówce. Mieszkańcy oburzeni: "Prezydent złamał obietnicę"

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Mieszkańcy ul. Czapskiego nie chcą zgodzić się na zabudowę sąsiadujących z nimi terenów zielonych. Dla nich to ostatni oaza zieleni w tym miejscu
Mieszkańcy ul. Czapskiego nie chcą zgodzić się na zabudowę sąsiadujących z nimi terenów zielonych. Dla nich to ostatni oaza zieleni w tym miejscu Robert Gąsiorek
Mieszkańcy Piaskówki w Tarnowie są oburzeni decyzją władz miasta, które zamierzają sprzedać ponad 6-hektarową działkę między ul. Czapskiego, a Piłsudskiego. Prezydent Tarnowa blisko pięć lat temu obiecywał, że tereny zielone w tej części miasta pozostaną oazą spokoju. Teraz zdanie zmienił.

Mieszkańcy ul. Czapskiego na os. Piaskówka po pięciu latach spokoju, znów zapowiadają batalię z tarnowskimi urzędnikami. W 2018 roku dzięki ich zaangażowaniu i pomocy tarnowskich radnych udało się powstrzymać miasto przed przeznaczeniem pod zabudowę kilkuhektarowego terenu po dawnej strzelnicy garnizonowej między ul. Czapskiego i Piłsudskiego.

Tymczasem magistrat udostępnił właśnie informację, że w czerwcu odbędzie się przetarg na zakup tej ponad 6-hektarowej działki pod zabudowę mieszkaniową.

- Pan prezydent w bezczelny sposób łamie dane nam parę lat temu słowo. W tym momencie po cichutku, nie informując nas w ogóle, wydzielił nam kawałeczek przed budynkami, tak żeby działka nie graniczyła z ul. Czapskiego, a resztę wyznaczył do sprzedaży w całości - mówi oburzona Alicja Zygmunt z ul. Czapskiego, która razem z innymi mieszkańcami Piaskówki protestuje przeciwko działaniom magistratu.

Umów trzeba dotrzymywać!

Rezygnacja z zabudowy dawnej strzelnicy na Piaskówce stała się także jednym z punktów porozumienia programowego, zawartego pomiędzy prezydentem miasta Romanem Ciepielą oraz klubami radnych Koalicji Obywatelskiej i Naszego Miasta Tarnów po wyborach samorządowych w 2018 roku.

- Naiwnym było jednak sądzić, że sprawa jest załatwiona i nikomu ponownie nie przyjdzie do głowy pomysł na okradanie mieszkańców z ich komfortu życia - mówi Tomasz Olszówka, były tarnowski radny klubu Nasze Miasto Tarnów, który angażował się w sprawę ratowania terenów na Piaskówce.

Decyzja o planowanej sprzedaży gruntu między ul. Czapskiego i Piłsudskiego zaniepokoiła też przewodniczącego tarnowskiej rady i członka klubu Nasze Miasto Tarnów, Jakuba Kwaśnego.

- Umów trzeba dotrzymywać, więc cały czas w tej kadencji oczekujemy, że pan prezydent spełni swoje zobowiązanie - zaznacza.

Jego zdaniem należy się teraz zastanowić, aby terenowi byłej strzelnicy garnizonowej nadać status użytku ekologicznego, co uchroniłoby je przed zabudową.

Wyjście naprzeciw postulatom mieszkańców?

Władze Tarnowa tłumaczą, że porozumienie koalicyjne było zawierane "w diametralnie różnej od obecnej sytuacji ekonomicznej", a miasto w obecnej sytuacji finansowej szuka dochodów.

- Mieliśmy pandemię z jej negatywnymi skutkami gospodarczymi, takież skutki przyniosła agresja Rosji na Ukrainę, mamy do czynienia z olbrzymią inflacją, galopującym wzrostem cen energii. Te czynniki wymagają zdecydowanie innego podejścia do gospodarczej rzeczywistości - zaznacza Ireneusz Kutrzuba, rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa. Dodaje, że sprzedaż terenów na Piaskówce jest wyjściem naprzeciw postulatom mieszkańców, którzy szukają atrakcyjnych terenów pod budowę domów. - Takich terenów poszukują również deweloperzy.

Coraz chętniej kupujemy na marketplace’ach? Bez względu na wiek

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska