Tarnów. Na blokowiskach za wywóz śmieci zapłacą trzy razy drożej? Miasto grozi, bo lokatorzy odpadów nie segregują

FLESZ - Jaka muzyka jest najlepsza dla zdrowia? Tego się nie spodziewałeś!

Kontrola wiat śmietnikowych w Tarnowie

Na ośmiuset drzwiach wejściowych do klatek schodowych bloków TSM pojawiły się kolorowe kratki z informacją o tym, że mieszkańcy mogą zapłacić więcej za śmieci. Ma to być kara za tych, którzy nie sortują odpadów, a do pojemników wrzucają co popadnie. Zgodnie z tymi zapowiedziami cena może wzrosnąć z 24 złotych nawet do 84 złotych od osoby.

- Ja dokładnie sortuję śmieci, a stosowanie odpowiedzialności zbiorowej jest niesprawiedliwe. Dlaczego mam płacić za tych, którzy mają w nosie zasady i nasze środowisko? Taka podwyżka na pewno zadziała negatywnie, ludziom już w ogóle nie będzie chciało się sortować - mówi pan Grzegorz, którego spotkaliśmy w rejonie Osiedla Niepodległości w Tarnowie.

Lokatorzy będą płacić jakby nie sortowali śmieci?

Możliwość podniesienia opłat za wywóz odpadów daje uchwała Rady Miejskiej w Tarnowie z dnia 4 czerwca ubiegłego roku. Planowana podwyżka związana jest ze stwierdzeniem przez MPGK niedopełnienia obowiązku selektywnego zbierania odpadów komunalnych. Okazało się, że śmieci nie są odpowiednio segregowanie aż w 30 blokach, należących do TSM

- To nie my będziemy karać tylko prezydent, który wszczął postępowanie, dlatego moim obowiązkiem było poinformowanie mieszkańców co im grozi. Według nas, jest to zdecydowanie za duża stawka, my się z nią absolutnie nie zgadzamy. Mam nadzieję, że skończy się na straszeniu, a wszyscy mieszkańcy zaczną porządnie segregować śmieci – mówi Zbigniew Sipiora, prezes Tarnowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej

Przyznaje, że największy problem stanowią pojemniki na bioodpady, do których trafia dosłownie wszystko. TSM na kartkach przy wejściu na klatki schodowe umieścił także apel do lokatorów z prośbą o prawidłową segregację śmieci. Z początkiem roku do skrzynek na listy trafiły również poradniki z informacją jak prawidłowo sortować odpady. Oprócz tego, na wszystkich punktach składowania odpadów znajdują się tablice z zasadami prawidłowej segregacji.

Będzie więcej kontroli w Tarnowie

Prezydent Tarnowa Roman Ciepiela zapowiada, że na jednej kontroli się nie skończy, a sortowanie śmieci będzie sprawdzane we wszystkich spółdzielniach, budynkach Miejskiego Zarządu Budynków oraz indywidualnych posesjach. Zapłacić mieliby Ci mieszkańcy, w których kontrole wykazałyby nieprawidłowości

- Zgodnie z ustawą i uchwałą rady miejskiej wszyscy jesteśmy zobowiązani do selektywnej zbiórki odpadów. MPGK sprawdza czy to się odbywa zgodnie z przepisami i stwierdzono, że w niektórych blokach mieszkańcy tego nie robią. Spółdzielnia, która ich reprezentuje została upominania i ma czas na poprawę. Jeśli kolejne kontrole wykażą, iż mieszkańcy nie przestrzegają tej zasady, będą wyciągane konsekwencje – podkreśla Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa.

Kontroli na razie nie było w Spółdzielni Mieszkaniowej „Nadzieja”. Jak przyznaje prezes z sortowaniem śmieci jest różnie.

- Są mieszkańcy, którzy tego przestrzegają, ale również i tacy, którzy się zbytnio do tego nie przykładają. U nas największym problemem stanowią pojemniki na bioodpady. W cenie powinno być już mycie tych pojemników, bo w wysokich temperaturach wydobywający się z nich zapach jest nie do zniesienia - mówi Kazimierz Olszewski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Nadzieja".

Już końcem 2018 r. została przeprowadzona pierwsza kontrola sposobu segregacji śmieci na terenie Tarnowa. W przeglądzie brali udział pracownicy Urzędu Miasta Tarnowa i MPGK oraz strażnicy miejscy. Kontrola objęła grupę blisko 15 tysięcy mieszkańców i pokazała, że tarnowianie niechętnie segregują odpady. Wówczas miasto zdecydowało, że nie podniesie opłat. Urzędnicy tłumaczyli, ze nie chcą demotywować osób segregujących śmieci, poza tym sytuacja po kolejnych kontrolach poprawiła się.