FLESZ - Afera hejterska w Ministerstwie Sprawiedliwości
Nad namierzeniem szajki, która wyłudziła od starszej pani blisko 60 tys. zł, tarnowscy policjanci pracowali kilka miesięcy. Jak się okazało, za całą akcją stała trójka mieszkańców Podkarpacia - 68-latek i dwie kobiety w wieku 45 i 28 lat.
To właśnie oni kilka miesięcy temu połakomili się na oszczędności tarnowianki. Zadzwonili do ofiary, podając się za policjantów. Informowali, że oszczędności kobiety są zagrożone, a jej konto padło ofiarą ataku hakerów. Aby nie stracić pieniędzy polecono jej przelanie ich na wskazane konto. Kobiet postąpiła zgodnie z instrukcjami. Oszuści wypłacili pieniądze na terenie Wielkiej Brytanii.
Kiedy tarnowianka zorientował się w końcu, że nie rozmawiała z prawdziwym policjantem, zgłosiła się na policję. Do pierwszego zatrzymania doszło w styczniu. Wówczas w ręce mundurowych wpadła osoba, która założyła konto, na które zostały przelane pieniądze. Kolejnych członków szajki wytropiono w marcu i październiku.
Całej trójce przedstawiono zarzuty oszustwa, a sąd wymierzył wyroki po półtora roku wiezienia. Policjantom udało się również odzyskać 29 tysięcy złotych z blisko 60 tysięcy wyłudzonych od kobiety.
Tarnowska policja od początku roku odnotowała kilkadziesiąt prób wyłudzeń pieniędzy głównie od seniorów z regionu. Kilkanaście z nich dało się oszukać i przekazało swoje oszczędności oszustom.
Mundurowi apelują o ostrożność w kontaktach telefonicznych. - Nie bójmy się zadawać konkretnych pytań, które pozwolą nam zweryfikować, z kim faktycznie rozmawiamy albo po prostu rozłączmy się - mówi asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy KMP w Tarnowie.
