Ekipa filmowa Charlotte z V Liceum im. Janusza Korczaka rywalizowała z 47 ekipami, które zostały zakwalifikowane do finału 14. Międzynarodowego Francuskojęzycznego Festiwalu Filmów Krótkometrażowych FrankoFilm. Wiodącą tematyką przygotowywanych obrazów miało być światło.
Do stolicy województwa lubuskiego zjechało się kilkaset osób między innymi z Francji, Niemiec, Belgii oraz Czech. W opinii widzów, film zrealizowany przez tarnowską młodzież pobił konkurencję. Dodajmy, że gościem honorowym zielonogórskiego festiwalu był znany aktor Wojciech Pszoniak.
- Można powiedzieć, że był to był nasz „debiut w lepszym wydaniu”. Byliśmy w Zielonej Górze już w ubiegłym roku, ale ekranu nie podbiliśmy. Zresztą tematyka też nie zwalała z nóg, bo dotyczyła recykligu - uśmiecha się Gabriela Wojciechowska, reżyserka i autorka scenariusza. Za kamerą dzielnie sekundowała jej Ewa Beściak.
Film zatytułowany „Żółte tulipany” został oparty o dzieło Antoine de Saint Exupery: „Mały książę”.
- Uczniów urzekła w tym utworze prostota postrzegania świata dorosłych oczami dziecka. Dzieci bez wątpienia są lepsze od dorosłych w postrzeganiu tego, co najważniejsze. Nie bez znaczenia w doborze tematyki miała postać patrona naszej szkoły - wyjaśnia Aldona Czernecka-Mitera, romanistka V Liceum, opiekunka młodych filmowców.
Dialogi prowadzone są po francusku, dla nieznających języka zostały przygotowane polskie napisy. W rolach głównych pokazali się: Klaudia Kołodziej, Olgierd Tchórzelski, Aleksandra Karwowska i Karolina Gawryś. Towarzyszyło im trzydzieścioro statystów. Głównie byli to koledzy z pierwszych klas „Korczaka”.
Film był kręcony we wnętrzach Biura Wystaw Artystycznych, które mieści się w Parku Strzeleckim.
- To miejsce jest zjawiskowe, bardzo czyste, by nie powiedzieć sterylne. Idealnie pasowało nam do naszej koncepcji - wyjaśnia Ewa Beściak, współreżyserka „Żółtych tulipanów”.
Przygotowanie filmu zajęło młodym ludziom w sumie trzy miesiące. Zdjęcia kręcili dwa dni. Michałowi Brzeżańskiemu montaż, wykonanie napisów oraz udźwiękowienie etiudy zajął raptem tydzień.
Na razie nie ma kolejnych planów filmowych. Tym bardziej, że w przyszłym roku roku drogi ekipy się rozejdą. Po maturze Ewa Beściak wybiera się na warszawską ASP. Chce studiować projektowanie ubiorów. Gabriela Wojciechowska będzie zdawała na reżyserię.
- Zostanę sam, bo kończę pierwszą klasę. Ale na brak zająć nie narzekam. Kręcę filmiki, mam swój kanał na You Tube - mówi na pożegnanie Michał Brzeżański.