FLESZ - Krótszy tydzień pracy?

Porzucone pieski na przystanku pod Tarnowem
Dwa transportery na koty stojące na przystanku autobusowym w Piotrkowicach zauważył w sobotę (11 grudnia) po południu przejeżdżający tamtędy kierowca, który powiadomił policję. Okazało się, że w środku znajduje się siedem malutkich szczeniaków. Pieski piszczały i trzęsły się z zimna. Zwierzęta były w tragicznym stanie - brudne, odwodnione, osłabione i przemarznięte. Na miejsce został wezwany weterynarz, a maluchy trafiły pod opiekę tarnowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami
- Pieski mają około pięć i sześć tygodni. To jest przerażające zachowanie, gdyby nie pomoc przypadkowej osoby, zwierzęta mogły nie przeżyć. Mamy podejrzenie również, że były podtapiane - mówi Patrycja Hajek z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Oddział w Tarnowie.
Pieski zostały przygarnięte przez inspektorów TOZ, nakarmione, napojone i wykąpane. Obecnie przebywają w domu tymczasowym, gdzie przez najbliższy czas będą dochodzić do siebie. Do adopcji zostaną wydane dopiero za około miesiąc.
Tarnowska policja poszukuje właściciela szczeniaków
Tymczasem tarnowska policja szuka osoby, która porzuciła pieski i prowadzi postępowanie w kierunku znęcania się nad zwierzętami. Grozi za to do 3 lat więzienia. Również inspektorzy TOZ apelują do ewentualnych świadków zdarzenia o pomoc w ujęciu sprawcy.
- Nam zależy, by ktoś poniósł konsekwencje swojego skandalicznego zachowania. Nie bądźmy obojętni, jeśli coś widzieliśmy, nie bójmy się zgłaszać. Zarówno w tym jak i w innych przypadkach – podkreśla Patrycja Hajek.