Ostatnie dni to prawdziwe nasilenie potrąceń pieszych, zwłaszcza w okolicach Dębicy. - Nie ma praktycznie dnia, abyśmy nie interweniowali na drodze, bo albo ktoś wtargnął na jezdnię bez upewnienia się, czy coś nią nie jedzie, albo został potrącony z winy kierowcy - mówi Waldemar Mytkoś z dębickiej "drogówki".
W czwartek na ul. Cmentarnej pod koła peugeota weszła 86-letnia dębiczanka, w piątek - na ul. Kościuszki, w przechodzącą drogą 75-latkę uderzył citroen berlingo, a w niedzielę kierujący seatem cordobą nie ustąpił pierwszeństwa 39-latce na rowerze na skrzyżowaniu ulic Głowackiego i Konarskiego.
- Piesi czy rowerzyści zawsze są w gorszej sytuacji niż podróżujący samochodami. Dlatego zawsze, nawet przechodząc przez pasy, powinni najpierw upewnić się, że nie będzie to kolidowało z ruchem na drodze - mówi Waldemar Mytkoś. Jesień, a wraz z nią wcześniej zapadający zmrok, tylko potęguje zagrożenie.
- Każdy, kto podróżuje samochodem, doskonale wie, co znaczy idący poboczem pieszy, którego nie widać z daleka, bo nierzadko jest schowany pod parasolem albo ma ciemne ubranie - mówi Jacek Mnich, naczelnik wydziału ruchu drogowego w tarnowskiej komendzie. Przekonuje, że niejednej tragedii można byłoby zapobiec, gdybyśmy nosili przymocowane do ubrania odblaski. - Niestety, zwłaszcza starsi ludzie podchodzą do tego tematu wciąż bardzo opornie, a odblaski, które wręczyliśmy im w poprzednich latach, założyli może raz czy dwa, a potem rzucili w kąt - ubolewa.
Potwierdza to m.in. ks. Andrzej Bakalarz, proboszcz w Łęgu Tarnowskim, gdzie kościół znajduje się nieopodal zatłoczonej na co dzień drogi wojewódzkiej na Żabno. - Niektórzy, nie wiedzieć czemu, traktują odblaski jako coś wstydliwego - zauważa proboszcz, wyliczając, że stale noszą je najwyżej 2-3 osoby przychodzące na wieczorne nabożeństwa do kościoła. - Ja zachowałem sobie taki odblask i gdy chodziłem po kolędzie przypiąłem go do kurtki. Nie widzę w tym nic ujmującego. W końcu jest to dla mojego bezpieczeństwa - wyjaśnia ks. Bakalarz.
Wizyta w każdej parafii połączona jest z kilkuminutową pogadanką na temat zasad bezpieczeństwa na drodze. W tym roku policjanci planują odwiedzić co najmniej dziesięć kościołów. Jeszcze nie zdecydowano które. - Problem dotyczy przede wszystkim miejscowości poza Tarnowem, gdzie nie ma chodników i oświetlenia ulicznego - zauważa Jacek Mnich.
Podobne działania prowadzą także funkcjonariusze komendy w Bochni.
Do rozdania jest 3 tysiące odblasków
W ciągu trzech lat policjanci tarnowskiej drogówki rozdali kilka tysięcy elementów odblaskowych. Odwiedzili ok. 30 parafii. Akcja prowadzona jest wspólnie z Małopolskim Ośrodkiem Ruchu Drogowego, który w tym roku przygotował kolejne 3 tysiące odblasków dla seniorów. Trafią one nie tylko do wiernych uczestniczących w nabożenstwach różańcowych, ale także do kilku kół gospodyń wiejskich. Odblaski wręczane są także przedszkolakom i uczniom najmłodszych klas szkół podstawowych. Do rowerzystów trafiają z kolei specjalne kamizelki odblaskowe.
Policja uderza w środowisko kiboli
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!