https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Przywiązał psa do drzewa. Wycieńczony kundelek cudem ocalony

Robert Gąsiorek
Gdy z lasku przy ul. Ablewicza w Tarnowie zaczęło dochodzić ciche skamlenie, mieszkanka pobliskiego budynku nie przypuszczała, że to rozpaczliwe wołanie o pomoc porzuconego kundelka. Nie dawało jej to jednak spokoju, więc wybrała się do zagajnika. Na miejscu odkryła bezradną psinę, którą ktoś przywiązał do drzewa i porzucił, skazując na śmierć z wycieńczenia. O tym, jak wielkim okrucieństwem wykazał się człowiek, świadczy to, że zanim odszedł, obwiązał pyszczek czworonoga taśmą, by nie ujadał i nikt go nie usłyszał.

To jest Piorun!
Kobieta zaalarmowała straż miejską, a mundurowi wezwali pracowników Azylu. - W pierwszych chwilach zachowywał się agresywnie, widać było, że jest przerażony. Nie wiadomo jak długo czasu spędził w tym lesie - mówi Adrian Starzyk z tarnowskiego Azylu. - Gdy trafił do nas, uspokoił się. Już po kilku godzinach zaczynał się łasić. Nie wiem, jakim trzeba być człowiekiem, żeby tak postąpić z bezbronnym zwierzęciem - dodaje.

O tym zdarzeniu powiadomiona została policja. Kobieta, która odnalazła psiaka, ratując mu tym samym życie, rozpoczęła jednak własne śledztwo. Na portalu społecznościowym zamieściła zdjęcie kundelka. W ciągu dwóch dni fotografia została udostępniona ponad tysiąc razy. Akcja okazała się skuteczna. - Zgłosiła się do nas pani, która twierdziła, że pies ze zdjęcia jest bardzo podobny do czworonoga jej sąsiada. Zaczęła wołać go imieniem Piorun, na które żywiołowo zareagował - podkreśla Adrian Starzyk.

Policja miała więc ułatwione zadanie. - Znana już jest współwłaścicielka psa. Będą teraz przesłuchiwani wszyscy świadkowie, aby ustalić jakie były okoliczności pozostawienia zwierzęcia w lesie - mówi sierż. sztab. Paulina Stypka z Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.

Właścicielom grozić mogą nawet dwa lata więzienia za znęcanie się nad zwierzętami. Swojego oburzenia sprawą nie kryją pracownicy Azylu. - Zdarzają się porzucenia zwierząt zwłaszcza w okresie letnim, gdy ludzie wyjeżdżają na urlopy, ale z taką sytuacją, jak w przypadku Pioruna spotykamy się niezwykle rzadko - zaznacza Adrian Starzyk.

Zamknięty na ambonie
Do podobnego przypadku doszło miesiąc temu w Łukanowicach koło Wojnicza. Ktoś zamknął tam psa na ambonie myśliwskiej sześć metrów nad ziemią. Znaleźli go dopiero myśliwi, którzy wybrali się na polowanie na dziki. Pies mógł być uwięziony nawet kilka dni bez wody oraz jedzenia.

Myśliwi wezwali na pomoc miejscowych strażaków, którzy przy pomocy lin pomogli zwierzęciu zejść na ziemię. Gdy pies był na dole wdzięcznie pomerdał osobom, które go ratowały i pobiegł w swoją stronę. Do dziś nie wiadomo do kogo pies należał i jaki jest jego dalszy los.

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
Waran z Comodo
Pokolenie wychowane na katechezie,po niejednej komunii,bierzmowaniu i innych gusłach.Słuchają co niedziela słowa bożego i niosa dobrą nowine naszym braciom mniejszym.Czy to aby była na pewno ambona mysliwska?Eh zayebał bym skvrwysynów czymkolwiek i bez jakichkolwiek skrupułów.Polsko twa zguba w Rzymie- Julek Słowacki.Żyjemy w kraju pełnym pogardy dla prawa. Ci którzy powinni stanowic dobre prawo zajmuja sie sobą,układaja listy pierwszeństwa dla kolesi niejednokrotnie przestępców i małych krętaczy i oszustów aby dorwac sie do koryta.Wszystko to pod bytem czarnej zarazy głoszącej dobra nowinę rydzykową.
I
Ina
I nie piszcie o nim/niej "człowiek", ponieważ CZŁOWIEK nie zgotuje tak potwornego losu innym istotom
I
Ina
I nie piszcie o nim/niej "człowiek", ponieważ CZŁOWIEK nie zgotuje tak potwornego losu innym istotom
I
Ina
Przywiązać skur.iela tak samo na kilka dni, z dala od cywilizacji, zakleić by nie mógł głosu wydobyć. Do publicznej wiadomości dane personalne podać wraz ze zdjęciem. Dożywotni zakaz posiadania jakiegokolwiek zwierzęcia. Dwa lata za katowanie? Za skazanie na konanie w męczarniach? Za psychiczne znęcanie się? To przyzwalanie polskiego wymiaru sprawiedliwości na znęcanie się nad zwierzętami!!!
g
gość
"Właścicielom grozić mogą nawet dwa lata więzienia za znęcanie się nad zwierzętami" To ma być prawo? Kpiny!
k
karol
Przeciez to tylko bezduszny pies!!!
m
mirka
Znowu dobrzy jak ich znam katolicy!!!
k
klkluy
Najbardziej katolicki rejon Polski.
c
czyt
Właścicielom grozić mogą nawet dwa lata więzienia za znęcanie się nad zwierzętami.

Nie grozi nawet dwa lata tylko dowalic im te dwa lata dla przykladu dla innych.Debile nie ludzie, jakby nie mogli jechac do azylu dac sie spisac z dowodu ,zostawic psa zostawic karme dla tego psa i dla innych i po powrocie z wakacji odebrac psa.
E
Ewa
Przywiązać właściciela w taki sam sposób Skur****na
w
właścicielka kota i psa
Ręce opadają,
f
fara
I chyba czas zainteresowc sie fermą bo to taka czarna dziura a i smród na całe osiedle i cmentarz
s
spokojny
A zabijanie zwierząt tylko dla przyjemności zabijania uważam za co najmniej niesmaczne.
Niedzielni myśliwi bawią się w strzelanie do zwierząt dla zabawy – zakazać.
No ale oni mówią, że to „praca”. Praca to jest dla etatowych leśników a rozrywkowe strzelanie do kaczek jaki ma sens? Może za biletami do rzeźni miejskiej też zacząć wpuszczać jakichś niedzielnych sadystów, którzy się na bydełku będą wyżywać?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska