Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Punkt wsparcia rzeczowego dla uchodźców z Ukrainy przy ulicy Wałowej zakończył działalność. Pomoc darczyńców się skończyła

Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek-Kozioł
Wtorek (14 czerwca) był ostatnim dniem, kiedyw punkcie przy ul. Wałowej  wydawana była żywność i artykuły higieniczne uchodźcom, dlatego tuż po otwarciu w pomieszczeniu zrobiło się tłoczno, a po kilkunastu minutach półki świeciły już pustkami
Wtorek (14 czerwca) był ostatnim dniem, kiedyw punkcie przy ul. Wałowej wydawana była żywność i artykuły higieniczne uchodźcom, dlatego tuż po otwarciu w pomieszczeniu zrobiło się tłoczno, a po kilkunastu minutach półki świeciły już pustkami Paulina Marcinek
We wtorek (14 czerwca) po raz ostatni uchodźcy mieszkający w Tarnowie zaopatrzyli się w bezpłatną żywność i środki higieniczne w punkcie pomocy przy ulicy Wałowej. Miasto zamyka go, bo nie ma czego rozdawać. Działa jeszcze punkt pomocy Fundacji im. Hetmana Jana Tarnowskiego przy ul. Wita Stwosza, ale jego przyszłość też jest niepewna.

FLESZ - Wojna o zboże osłabia ukraińską gospodarkę. Komentarz

od 16 lat

Długa kolejka uchodźców przed punktem wsparcia przy ul. Wałowej

We wtorek (14 czerwca) przed punktem przy ulicy Wałowej ustawiła się rekordowa kolejka uchodźców z Ukrainy. Pierwsi ustawiali się już o godzinie 5. Tuż po otwarciu w pomieszczeniu zrobiło się tłoczno, a już po kilkunastu minutach półki świeciły już pustkami.

- Jesteśmy wam wdzięczni, że tak nam pomagaliście. Mi co prawda udało się znaleźć pracę, ale zarabiam niewiele, ledwo wystarcza by przeżyć, dlatego było to dla mnie duże wsparcie – mówiła Helena, która przyszła do punktu z 3-letnią córeczką.

Punkt pomocy dla uchodźców w Tarnowie w likwidacji

Od środy (14 czerwca) punkt będzie zamknięty na cztery spusty tak dla uchodźców jak i tych, którzy przynosili tu dary. Miasto zdecydowało się na likwidację z powodu malejącego zainteresowania mieszkańców udzielaniem pomocy.

- O ile wielki zryw tarnowian można było zaobserwować w lutym, marcu, nawet jeszcze w kwietniu, tak teraz zaczyna brakować towarów. Ponieważ nie ma już czego rozdawać, podjęliśmy decyzję, żeby punkt zamknąć. Obserwujemy jednak, że potrzeby są bardzo duże i przechodzimy na inną formę pomocy – mówi Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa.

Punkt przy ulicy Wałowej istniał od początku marca. Ze wsparcia skorzystało 7,5 tysiąca uchodźców. Prowadzeniem punktu zajmowały się panie z tarnowskiego oddziału Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów.

Wolontariusze nie kryją rozczarowania decyzją urzędników. - Jesteśmy smutne i trochę zdziwione, że pomoc nagle się ucina. Widzimy, że potrzeby są duże. Przychodzą tutaj mamy z małymi dziećmi, osoby niepełnosprawne, starsze, które dostają dwieście pięćdziesiąt złotych emerytury i nie mają za co żyć – mówi Maria Wołosowska, wolontariuszka z ramienia KANY.

Punkt w Tarnowie kończy działalność, ale pomoc się nie skończy?

Magistrat obiecuje, że mimo zamknięcia punktu, uchodźcy nie zostaną bez pomocy. Będący w potrzebie mają zgłaszać się do Centrum Usług Społecznych. Uchodźcy będą mogli korzystać m.in. ze świadczeń rodzinnych, opiekuńczych czy zasiłków okresowych.

Prezydent Tarnowa podkreśla, że wspólnie z innymi samorządowcami, przedstawicielami organizacji pozarządowych, świata nauki i biznesu brał udział w obradach Samorządowego Okrągłego Stołu we Wrocławiu. Efektem spotkania jest Biała Księga, która przedstawia rozwiązania systemowe na najbliższe lata dotyczące pomocy uchodźcom. Trafiła ona do Senatu i Prezydenta PR.

- Potrzebne są jasne i twarde reguły wsparcia. Nie może być tak, że każda gmina według własnego uznania będzie udzielała pomocy – podkreśla Roman Ciepiela

Co dalej z drugim punktem na ul. Wita Stwosza?

Pod znakiem zapytania jest także przyszłość ostatniego punktu pomocy rzeczowej dla uchodźców w Tarnowie, który prowadzi Fundacja im. Hetmana Jana Tarnowskiego przy ulicy Wita Stwosza. Tam również darów jest coraz mniej. Już w maju zmieniono zasady jego funkcjonowania i teraz pomoc skierowana jest do najbardziej potrzebujących (m.in. wsparcie medyczne, psychologiczne i rzeczowe).

- Dostaw mamy dużo mniej, a wpłat na konto praktycznie nie ma. Na razie punkt utrzymujemy do końca czerwca, a później podejmiemy decyzję co dalej – mówi Tomasz Kita, prezes fundacji. Do tej pory udało się pomóc około 4 tysiącom uchodźcom i 350 rodzinom z Ukrainy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska