FLESZ - Wojna o zboże osłabia ukraińską gospodarkę. Komentarz

Długa kolejka uchodźców przed punktem wsparcia przy ul. Wałowej
We wtorek (14 czerwca) przed punktem przy ulicy Wałowej ustawiła się rekordowa kolejka uchodźców z Ukrainy. Pierwsi ustawiali się już o godzinie 5. Tuż po otwarciu w pomieszczeniu zrobiło się tłoczno, a już po kilkunastu minutach półki świeciły już pustkami.
- Jesteśmy wam wdzięczni, że tak nam pomagaliście. Mi co prawda udało się znaleźć pracę, ale zarabiam niewiele, ledwo wystarcza by przeżyć, dlatego było to dla mnie duże wsparcie – mówiła Helena, która przyszła do punktu z 3-letnią córeczką.
Punkt pomocy dla uchodźców w Tarnowie w likwidacji
Od środy (14 czerwca) punkt będzie zamknięty na cztery spusty tak dla uchodźców jak i tych, którzy przynosili tu dary. Miasto zdecydowało się na likwidację z powodu malejącego zainteresowania mieszkańców udzielaniem pomocy.
- O ile wielki zryw tarnowian można było zaobserwować w lutym, marcu, nawet jeszcze w kwietniu, tak teraz zaczyna brakować towarów. Ponieważ nie ma już czego rozdawać, podjęliśmy decyzję, żeby punkt zamknąć. Obserwujemy jednak, że potrzeby są bardzo duże i przechodzimy na inną formę pomocy – mówi Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa.
Punkt przy ulicy Wałowej istniał od początku marca. Ze wsparcia skorzystało 7,5 tysiąca uchodźców. Prowadzeniem punktu zajmowały się panie z tarnowskiego oddziału Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów.
Wolontariusze nie kryją rozczarowania decyzją urzędników. - Jesteśmy smutne i trochę zdziwione, że pomoc nagle się ucina. Widzimy, że potrzeby są duże. Przychodzą tutaj mamy z małymi dziećmi, osoby niepełnosprawne, starsze, które dostają dwieście pięćdziesiąt złotych emerytury i nie mają za co żyć – mówi Maria Wołosowska, wolontariuszka z ramienia KANY.
Punkt w Tarnowie kończy działalność, ale pomoc się nie skończy?
Magistrat obiecuje, że mimo zamknięcia punktu, uchodźcy nie zostaną bez pomocy. Będący w potrzebie mają zgłaszać się do Centrum Usług Społecznych. Uchodźcy będą mogli korzystać m.in. ze świadczeń rodzinnych, opiekuńczych czy zasiłków okresowych.
Prezydent Tarnowa podkreśla, że wspólnie z innymi samorządowcami, przedstawicielami organizacji pozarządowych, świata nauki i biznesu brał udział w obradach Samorządowego Okrągłego Stołu we Wrocławiu. Efektem spotkania jest Biała Księga, która przedstawia rozwiązania systemowe na najbliższe lata dotyczące pomocy uchodźcom. Trafiła ona do Senatu i Prezydenta PR.
- Potrzebne są jasne i twarde reguły wsparcia. Nie może być tak, że każda gmina według własnego uznania będzie udzielała pomocy – podkreśla Roman Ciepiela
Co dalej z drugim punktem na ul. Wita Stwosza?
Pod znakiem zapytania jest także przyszłość ostatniego punktu pomocy rzeczowej dla uchodźców w Tarnowie, który prowadzi Fundacja im. Hetmana Jana Tarnowskiego przy ulicy Wita Stwosza. Tam również darów jest coraz mniej. Już w maju zmieniono zasady jego funkcjonowania i teraz pomoc skierowana jest do najbardziej potrzebujących (m.in. wsparcie medyczne, psychologiczne i rzeczowe).
- Dostaw mamy dużo mniej, a wpłat na konto praktycznie nie ma. Na razie punkt utrzymujemy do końca czerwca, a później podejmiemy decyzję co dalej – mówi Tomasz Kita, prezes fundacji. Do tej pory udało się pomóc około 4 tysiącom uchodźcom i 350 rodzinom z Ukrainy.