Czytaj także:
Mężczyzna rozłożył się obok magistratu przy ul. Mickiewicza, a o swoim proteście informuje m.in. za pomocą tablicy umieszczonej przy wejściu do budynku. Trzyma w dłoniach kartkę z wypisanymi na niej postulatami, w których domaga się oddania bezprawnie zabranego mieszkania, wycofania żądania zapłaty czynszu oraz pozwolenia na ponowny wykup lokalu. - Będę tu siedział co najmniej do środy, jedynie o wodzie. Także w nocy - mówi, wskazując na śpiwór.
W MZB tłumaczą, że mężczyzna zalegał z czynszem za 9 miesięcy, dlatego skierowany został przeciw niemu wniosek do sądu, który nakazał jego eksmisję z zajmowanego lokalu. - Sprawa jest jeszcze w toku, ponieważ adwokat pana Tokarza złożył apelację - wyjaśnia Danuta Sawała z MZB. W przypadku podtrzymania eksmisji miasto wyznaczy dla mężczyzny i jego syna lokal socjalny.
W magistracie tłumaczą, że trudno im rozmawiać z 57-latkiem, gdyż jest on ubezwłasnowolniony, a z reprezentującym go opiekunem prawnym nie ma kontaktu.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Głosuj na najlepsze schronisko Małopolski
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!