https://gazetakrakowska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Tarnów. Sprzeczka na drodze zakończyła się pobiciem kobiety. 45-latek usłyszał wyrok bezwzględnego więzienia

Robert Gąsiorek
Tarnowski sąd skazał prawomocnie agresywnego kierowcę na cztery miesiące bezwzględnego więzienia.
Tarnowski sąd skazał prawomocnie agresywnego kierowcę na cztery miesiące bezwzględnego więzienia. archiwum
45-letni mężczyzna usłyszał prawomocny wyrok 4 miesięcy pozbawienia wolności za pobicie 25-letniej kobiety. Do bulwersującego incydentu doszło chwilę po tym, jak kierująca zatrąbiła na mężczyznę.

FLESZ - Rewolucja w prawie drogowym

Tarnowski sąd nie miał skrupułów wobec 45-latka. Mężczyzna swoją agresywną reakcję na drodze będzie musiał odpokutować w więziennej celi. - Z uwagi na okoliczności i duże nasilenie nieuzasadnionej agresji, sąd zdecydował sięgnąć po surową karę bezwzględnego pozbawienia wolności - zaznacza Tomasz Kozioł, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnowie.

Zasłaniała się przed ciosami

Do zdarzenia doszło w październiku 2018 roku w Wojniczu. 43-letni wówczas kierowca, próbował włączyć się do ruchu na skrzyżowaniu. Za nim swoim samochodem poruszała się 23-letnia kobieta. W jej ocenie jadący przed nią kierowca nieumiejętnie włączał się do ruchu i blokował przez to przejazd, więc młoda kobieta zatrąbiła na niego.

To rozwścieczyło mężczyznę. Gdy w końcu wjechał na drogę, przejechał nią kawałek i zatrzymał się ponownie, blokując tym samym przejazd młodej kobiecie. - Następnie wyszedł z samochodu, podszedł do niej i zadał kilka ciosów w głowę - mówi sędzia Tomasz Kozioł.

Zaskoczona kobieta próbowała zasłaniać się i ciosy zadawane przez mężczyznę trafiały również w jej rękę. Agresywny kierowca wsiadł później z powrotem do swojego pojazdu i odjechał.

Nie wiedział, że bije kobietę?

Kierująca zdążyła przed odjazdem spisać numery rejestracyjne auta agresora. Skontaktowała się również z bliskimi i pojechała zgłosić sprawę na policję. Tam funkcjonariusz doradził jej, by wcześniej udała się na SOR, żeby stwierdzić jakich obrażeń doznała. Podczas badań okazało się, że 23-latka ma złamaną jedną z kości nadgarstka. - Były to obrażenia na czas przekraczający siedem dni - zaznacza rzecznik prasowy tarnowskiego sądu.

Po złożeniu zawiadomienia, policja szybko ustaliła kierowcę. Ostatecznie sprawa trafiła do sądu. Mężczyzna podczas przesłuchań przekonywał, że podczas sprzeczki z kobietą doszło jedynie do wymiany zdań. Podkreślał również, że nie zdawał sobie sprawy, że trąbiącym na niego kierowcą jest kobieta. Mężczyzna usłyszał najpierw w Sądzie Rejonowym w Tarnowie wyrok 4 miesięcy bezwzględnego więzienia. Po złożeniu apelacji przez jego obrońcę, sprawie przyjrzał się Sąd Okręgowy. - Tłumaczenia mężczyzny w świetle pozostałego materiału dowodowego nie były wiarygodne i dlatego wyrok został utrzymany i jest już prawomocny - podkreśla sędzia Tomasz Kozioł z Sądu Okręgowego w Tarnowie.

Wymierzając karę 45-letniemu mężczyźnie, sąd wziął również pod uwagę to, że oskarżony był już wcześniej karany za inne przestępstwa.

Narastająca agresja na drodze

Zjawisko agresji drogowej narasta na ulicach regionu. Do tarnowskiego sądu trafia coraz więcej spraw, które są pokłosiem sprzeczek między kierowcami - To jest kolejna sprawa w perspektywie kilkunastu ostatnich miesięcy, gdzie sprzeczka na drodze kończy się rękoczynami - przyznaje rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnowie.

Do kolejnej bulwersującej sytuacji na drodze wynikające z agresji kierowcy, doszło w miniony piątek na ul. Lwowskiej w Tarnowie. 60-letni kierowca osobowej toyoty zirytował się, gdy musiał jechać za 19-letnim kierowcą seata, który poruszał się po drodze z małą prędkością. Nie bacząc na przepisy drogowe i zdrowy rozsądek wyprzedził go na podwójnej ciągłej i zajechał drogę. Cała sytuacja skończyła się zderzeniem pojazdów.

- Mężczyzna tłumaczył, że zdenerwowała go zbyt wolna jazda dziewiętnastolatka – mówi asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy KMP w Tarnowie.

60-latek został ukarany 400-złotowym mandatem i punktami karnymi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
opserfer
15 września, 09:20, Opserfer:

Trudno w Polsce nie stracic nerwow za kierownica, gdy 90% jezdzacych albo nie zna przepisow albo swiadomie je ignoruje... nawet tak proste zasady jak wlaczenie kierunkowskazu czy utrzymywanie odpowiedniego odstepu sa non stop lamane... do tego dochodzi "inwazja" swietych krow czyli rowerzystow, hulajnogowcow, czesci motocyklistow i czesci pieszych, ktorzy zapewnieniani przez media i rzad, ze sa nietykalni coraz czesciej zachowuja sie na drogach irracjonalnie.... prosty przyklad: skrzyzowanie, przejscie dla pieszych, ludzie czekaja na zielone swiatlo... swiatla sie zapala i ludzie ruszaja przed siebie... zobaczcie ilu z nich patrzy czy faktycznie wszystkie pojazdy sie zatrzymaly i mozna bezpiecznie przechodzic....zapewniam Was, ze jest to 1-2 osoby na 100...reszta jak stado baranow pedzi do przodu bo "ma pierwszenstwo"... ma tez jedno zycie i zdrowie, a wystarczy troche deszczu i plama oleju przed przejsciem i jedyne co Wam zostaje to pierwszenstwo w drodze na cmentarz !!!

15 września, 15:24, poli:

Uhm, ale bredzisz.

Masz kontrargumenty to ich uzyj..... napisales komentarz, ktory nic nie wnosi a tylko podnosi cisnienie....

p
poli
15 września, 09:20, Opserfer:

Trudno w Polsce nie stracic nerwow za kierownica, gdy 90% jezdzacych albo nie zna przepisow albo swiadomie je ignoruje... nawet tak proste zasady jak wlaczenie kierunkowskazu czy utrzymywanie odpowiedniego odstepu sa non stop lamane... do tego dochodzi "inwazja" swietych krow czyli rowerzystow, hulajnogowcow, czesci motocyklistow i czesci pieszych, ktorzy zapewnieniani przez media i rzad, ze sa nietykalni coraz czesciej zachowuja sie na drogach irracjonalnie.... prosty przyklad: skrzyzowanie, przejscie dla pieszych, ludzie czekaja na zielone swiatlo... swiatla sie zapala i ludzie ruszaja przed siebie... zobaczcie ilu z nich patrzy czy faktycznie wszystkie pojazdy sie zatrzymaly i mozna bezpiecznie przechodzic....zapewniam Was, ze jest to 1-2 osoby na 100...reszta jak stado baranow pedzi do przodu bo "ma pierwszenstwo"... ma tez jedno zycie i zdrowie, a wystarczy troche deszczu i plama oleju przed przejsciem i jedyne co Wam zostaje to pierwszenstwo w drodze na cmentarz !!!

Uhm, ale bredzisz.

O
Opserfer

Trudno w Polsce nie stracic nerwow za kierownica, gdy 90% jezdzacych albo nie zna przepisow albo swiadomie je ignoruje... nawet tak proste zasady jak wlaczenie kierunkowskazu czy utrzymywanie odpowiedniego odstepu sa non stop lamane... do tego dochodzi "inwazja" swietych krow czyli rowerzystow, hulajnogowcow, czesci motocyklistow i czesci pieszych, ktorzy zapewnieniani przez media i rzad, ze sa nietykalni coraz czesciej zachowuja sie na drogach irracjonalnie.... prosty przyklad: skrzyzowanie, przejscie dla pieszych, ludzie czekaja na zielone swiatlo... swiatla sie zapala i ludzie ruszaja przed siebie... zobaczcie ilu z nich patrzy czy faktycznie wszystkie pojazdy sie zatrzymaly i mozna bezpiecznie przechodzic....zapewniam Was, ze jest to 1-2 osoby na 100...reszta jak stado baranow pedzi do przodu bo "ma pierwszenstwo"... ma tez jedno zycie i zdrowie, a wystarczy troche deszczu i plama oleju przed przejsciem i jedyne co Wam zostaje to pierwszenstwo w drodze na cmentarz !!!

G
Gość

no to niech se to wszystko przemyśli, 4 miechy to odpowiednia ilość czasu.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska