Strażacy otrzymali w niedzielę 9 czerwca nietypowe wezwanie. Właściciel legwana poprosił druhów, aby pomogli mu złapać zwierzę, które uciekło z jego hodowli i utknęło na drzewie.
Strażacy po przyjeździe na miejsce postanowili m.in. przy pomocy bosaka spłoszyć zwierzę z drzewa. Gdy w końcu się to udało, legwan zwinnie ominął próbujących go złapać ludzi i wspiął się na kolejne, jeszcze wyższe drzewo. Tym razem strażacy rozłożyli bezradnie ręce. W akcji mogłaby pomóc wysoka drabina, jednak rosnące na wąskiej uliczce drzewa uniemożliwiały jej rozstawienie.
Zwierzę zostało więc na czubku drzewa przy V LO. Właściciel ma nadzieję, że w końcu samo zejdzie na ziemię. Podkreśla też, że gad jest niegroźny dla ludzi. Żywi się roślinami.
WIDEO: Uwaga na kleszcze w miastach. "Nie mamy już srogich zim"
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
