Kubuś znalazł cudownych opiekunów z Tarnowa
Kubuś był oczkiem w głowie Anny i Krzysztofa Milanowskich. Gdy dwa lata temu ktoś do ich ogrodu przy ul. Pogodnej w Tarnowie podrzucił około czterotygodniowe maleństwo, bez wahania zdecydowali się zaopiekować kotkiem. Stworzyli mu ciepły i pełen miłości dom. Stał się częścią rodziny, w której niczego mu nie brakowało.
- To był niezwykle mądry i inteligentny mieszaniec z rasą maine coon. Był typowym kotem domowym, który nie wychodził na dwór - mówi Krzysztof Milanowski.
17 maja około godz. 10.30 do domu Milanowskich zapukał inkasent, który spisywał liczniki wody. Gdy pani Anna otwierała mu drzwi, Kubuś niespodziewanie wymknął się na ogród. Kobieta wyszła za nim, aby go szybko złapać i zanieść do domu. Nie było to jednak łatwe, bo ogród ma około tysiąc metrów kwadratowych powierzchni i jest zarośnięty różną roślinnością. Ciekawski kotek zaglądał w niemal każde miejsce. W końcu pani Anna straciła go z oczu.
Właścicielka Kubusia wyszła później szukać go na ulicy, również sąsiadka zaczęła przeszukiwać swój ogród. Około godz. 12. pani Anna usłyszała piskliwy płacz swojego pupila. Zobaczyła go, jak leży pod drzewem w jej ogrodzie. Z boku miał krwawiącą ranę.
Poszukiwania zwyrodnialca, który zabił kota w Tarnowie
Z cierpiącym zwierzęciem udała się do weterynarza. Rentgen wykazał, że w ciele Kubusia tkwi śrut wystrzelony najprawdopodobniej z wiatrówki. Natychmiast wykonano operację, podczas której stwierdzono zniszczoną śledzionę i przebite jelito cienkie.
- Strzał musiał być z tak bliska, żeby zabić, bo śrut zrobił spustoszenie w brzuszku Kubusia - zaznacza Krzysztof Milanowski.
Po pięciu dniach zwierzę zmarło.
Właściciele Kubusia są zrozpaczeni śmiercią swojego pupila. Chcą teraz zrobić wszystko, aby zwyrodnialec, który strzelał do Kubusia, został za to ukarany. Wyznaczyli nawet nagrodę pieniężną za wskazanie sprawcy bestialskiego czynu. Obecnie oferują 3 tys. złotych dla osoby, która pomoże w sprawie.
- Chcemy tę nagrodę nawet podwyższyć, bo bardzo nam zależy, aby znaleźć tego bandytę - podkreśla pan Krzysztof.
Każdy, kto ma informację w sprawie zdarzenia z 17 maja może kontaktować się z państwem Milanowski pod numerem tel. 502 935 959.
Sprawą zajmuje się również tarnowska policja. Jak przekazał nam oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie asp. sztab. Paweł Klimek, obecnie trwają czynności w celu ustalenia sprawcy śmiertelnego postrzelenie kota.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Tak wyglądał Tarnów w czasach naszego dzieciństwa. Sentymentalny powrót w lata 90-te
- Świąteczne balowanie w Alfie było wyśmienite. Tłumy imprezowiczów na parkiecie!
- To już nie ruiny, a prawdziwa zamkowa wieża. Region zyskał piękną atrakcję
- CenterMed świętował swoje urodziny w Centrum Sztuki Mościce na rockowo
- Miasto ma pomysł na wykorzystanie ruin przy Wielkich Schodach. To miejsce wstydu!
Tak wygląda Zakład Karny przy ul. Konarskiego w Tarnowie od środka
