W jakich nastrojach wracają do szkół nauczyciele po wakacyjnych tygodniach odpoczynku?
Szczerze powiedziawszy nie do końca wiem, bo od września jestem na rocznym urlopie. Ale wiem, że wiele osób nie wraca. Odchodzi na zawsze z zawodu. A to nie jest dobra wiadomość.
Tradycyjnie chodzi o pieniądze?
Nie sprowadzałbym wszystkiego do pensji nauczycielskich, chociaż to temat rzeka. Chodzi generalnie o brak poważnego traktowania oświaty przez osoby odpowiedzialne za jej kształt i rozwój.
Odkąd pamiętam, niemal każdy rząd zawsze brał się za reformę oświaty. Do tego dochodziła jeszcze służba zdrowia i rolnictwo.
I widać tego efekty.
To tak, gdy teraz patrzy pan nieco z boku, co nas czeka w nowym roku szkolnym?
Czas pokaże. Ale jak widzę podziały godzin w niektórych szkołach, to ostatnie lekcje będą kończyły się w okolicach godziny 19. Mam świadomość takiego deja vu.
Na czym ono polega?
Na tym, że kiedyś istniało coś takiego, jak szkoły wieczorowe. Myślę w tym momencie jak ojciec. Kiedy dziecko wróci do domu po siódmej wieczór, to kiedy niby będzie miało czas na sport czy jakieś inne zainteresowania? No, nie będzie miało. Druga kwestia, to rozpoczynanie lekcji od siódmej rano.
Podobno mózg najlepiej pracuje w godzinach porannych.
To prawda. Ale żeby dojechać do szkoły, gdy mieszka się dalej, to o której trzeba wstać?! A mózg - według badań amerykańskich naukowców - jest najbardziej chłonny około godziny dziewiątej.
Jak długo przyjdzie nam pracować na te przysłowiowe „dwie zmiany”?
To kwestia najbliższych trzech lat, bo wtedy do matury przystąpią te roczniki, które w tym roku opuściły gimnazja.
FLESZ -Nowa ulga. Zerowy PIT dla młodych
[xlink]43da70da-deaa-3056-97bb-c94407bc5aa7,87227a1a-6e07-40f0-2cb1-a6f01f76b034[/xlink
