W Szpitalu Wojewódzkim im. św. Łukasza w ciągu trzech lat zainwestowano astronomiczną kwotę ok. 38 mln zł. Za te pieniądze nie tylko remontowano, ale i kupiono sprzęt i wprowadzono nowe systemy. Zaprezentowane w piątek obiekty odnowiono za ok. 3 mln zł. Nadzieje pacjentów i lekarzy są duże. Zmodernizowana pracownia endoskopii jest teraz w stanie obsłużyć zdecydowanie więcej niż dotychczasowe dwa tysiące pacjentów rocznie.
- Możemy wykonywać do 10 tysięcy badań w ciągu roku. Nie tylko dla pacjentów szpitala, ale i przychodzących z poradni. Pod warunkiem że dostaniemy pieniądze od NFZ - mówi lekarz Piotr Skrobisz.
Nowością "pachnie" też oddział neurochirurgii. Problem w tym, że w stanie stabilnym, na miejsce trzeba tu czekać nawet 422 dni. Pilne przypadki są przyjmowane na bieżąco. - Nie ograniczamy świadczeń ratujących życie. Nie ma nigdzie na świecie systemu, w którym pacjent nie oczekiwałby na jakieś świadczenia. Ważne jednak, żeby czekał tylko na te, na które może czekać - mówi Barbara Bulanowska, dyrektor małopolskiego oddziału NFZ, i dodaje, że pieniądze włożone w nowocześniejsze i bardziej komfortowe leczenie mogą skrócić kolejki. Nie wiadomo jednak, kiedy.
- W najbliższych latach będziemy mieć konkursy na leczenie szpitalne i wtedy już nie będzie "zmiłuj się". Pacjent ma prawo wymagać udzielenia świadczenia w odpowiednich warunkach - kończy Barbara Bulanowska.
Lód pokrył Kraków [ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!