https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Wybrano dyrektora artystycznego teatru "Solskiego"

Andrzej Skórka
Rafał Balawejder kieruje teatrem od śmierci Edwarda Żentary. Wiele wskazuje na to, że pozostanie na tym stanowisku.
Rafał Balawejder kieruje teatrem od śmierci Edwarda Żentary. Wiele wskazuje na to, że pozostanie na tym stanowisku. fot. Paweł Chwał
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że decyzję w piątek podjęli wiceprezydent Krystyna Latała oraz dyrektor naczelny teatru Rafał Balawejder.

Nowym dyrektorem artystycznym tarnowskiej sceny zostanie młody reżyser włoskiego pochodzenia, 32-letni Jakub Porcari.

Oznacza to nie tylko finał kryzysu personalnego, który trwał od listopada ub.r. wraz z rezygnacją z posady dyrektor artystycznej Eweliny Pietrowiak. Wygląda również na to, że magistrat nie będzie podejmował prób pozbawienia Balawejdera stanowiska dyrektora przed wygaśnięciem jego kontraktu. Porcari to jeden z jego kandydatów na wiceszefa "Solskiego".

Pietrowiak odchodziła w atmosferze konfliktu z dyrektorem Balawejderem. Zarzucała mu utrudnianie pracy. Naczelny zaprzeczał. Od jesieni szukał zastępcy, który miał kierować artystyczną stroną pracy teatru. Sytuacja sceny była niepewna, po tym jak w styczniu br.

PO zerwała koalicję z "Tarnowianami" Ryszarda Ścigały. Nadzór nad teatrem przejęła wiceprezydent Krystyna Latała. Mówiło się, że kojarzony z prezydencką ekipą Rafał Balawejder może szybko stracić dyrektorski fotel. W teatrze prowadzono kontrolę, zarządzono audyt. - Wnikliwie przyglądamy się pracy pana dyrektora - przyznawała wiceprezydent Latała.

W lutym br. Rafał Balawejder przedstawił jej dwie kandydatury przyszłego szefa artystycznego teatru. Spośród wielu zainteresowanych postawił na reżyserów - młodego Porcariego i doświadczonego Krzysztofa Prusa.

Magistrat oficjalnie tych kandydatur nie potwierdzał, nie chciał ich nawet komentować. Krystyna Latała zaprzeczała jedynie informacjom, jakoby miała własną kontrpropozycję. Targi o obsadę stanowiska trwały praktycznie wyłącznie na linii urząd - teatr.

- Z nami nikt nie konsultował personalnych propozycji - mówi Jerzy Hebda, przewodniczący komisji kultury w radzie. Nagle okazało się, że władza poszła na kompromis z Rafałem Balawejderem.

Z dobrze poinformowanego źródła wiemy, że jest zgoda na zatrudnienie w teatrze Porcariego. Magistrat ostatecznie nie chce komplikować pracy teatru, który już powinien planować przyszłoroczny sezon.

- To wybór mniejszego zła, bo Włoch Jakub Porcari nie jest ani znaną, ani doświadczoną postacią w świecie teatru - komentuje anonimowo jeden z urzędników. Podobne zdanie na jego temat ma Ewelina Pietrowiak.

- Nie znam efektu współpracy tarnowskiego teatru z tym reżyserem, ponieważ odeszłam przed premierą jego sztuki. Nie jestem w stanie przewidzieć, jakim może być dyrektorem. Ale oczywiście życzę mu ze wszech miar udanej dyrekcji, odwagi i mocnego kręgosłupa artystycznego - podkreśla Ewelina Pietrowiak. Taki wybór oznacza prawdopodobnie również koniec zakusów miasta na pozbawienie Balawejdera stanowiska.

- Kontrole niczego nagannego w teatrze nie wykazały. Obecny dyrektor broni się też bardzo dobrą frekwencją - twierdzą nasi rozmówcy.

Jakub Porcari. Urodził się w 1982 roku. Po ukończeniu Liceum Klasycznego w Lecce, studiował w Mediolanie na Wydziale Literatury i Filozofii. W Mediolanie ukończył też aktorską Międzynarodową Szkolę Teatru. W 2010 r. został absolwentem Wydziału Reżyserii Dramatu Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie. Podczas studiów w krakowskiej PWST był asystentem Krystiana Lupy i Michała Zadary. W 2013 roku pojawił się w Tarnowie z propozycją wystawienia sztuki "Walka Czarnucha z psami", która premierę miała w listopadzie 2013 roku. 4 kwietnia 2014 roku została podpisana zgoda na jego powołanie na dyr. artystycznego Teatru im. L. Solskiego.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
anka
każdy załatwia tam swoje interesy
E
ELA
Albo się ma pracę zapisujac się do PO albo się nie ma gdy jesteś innych poglądów i przekonań. Liczy się tylko legitymacja a nie wartość. Tak było po II wojnie światowej.
a
anka
w teatrze wszyscy masowo przechodzą na stronę PO
J
JAŚ
WIADOMO ŻE KWAŚNY JEST INNY i wygląda
R
Ryśka
balawajder to nawet z wyglądu odraża a kwaśny przynajmniej ma coś w głowie i wygląda...
a
aga
a właśnie że artysta. W polityce potrafi obiecać wszystko a do tego potrzeba artysty
a
ala
my chcemy Kwaśnego, tego radnego, aktor z niego wybitny!
k
krzyś
tam studiowali sami artyści
j
jaki artysta?
jaki artysta..on skończył studia na MWSE
k
krzyś
to jest artysta a oni się nie golą
t
tak
to jest artysta
p
przedmówcy
widac ze boi sie fryzjera
g
go na żyletki
Panie Balawajder ogoliłbyś sie
T
TWA
Nie wybrano tylko wskazano, a to różnica;)
j
jan
cała Małopolska, Czechy, Morawy i Słowacja oczekiwały że zostanie na to stanowisko mianowany najlepszy aktor ostatniego stulecia M.Kwaśny a tu zawód. Czyżby Warszawa nia chciała go wypuścić bojąc się utraty tak wielkiej wybitności?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska