https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Zmienią rozkłady jazdy autobusów. Mniej linii i więcej przesiadek?

Paweł Chwał
Tarnowianie mogą jeszcze do 15 stycznia zgłaszać swoje uwagi w sprawie proponowanych zmian w komunikacji publicznej
Tarnowianie mogą jeszcze do 15 stycznia zgłaszać swoje uwagi w sprawie proponowanych zmian w komunikacji publicznej Paweł Chwał
Falę oburzenia i komentarzy wywołują plany magistratu związane z tak zwaną optymalizacją sieci linii komunikacyjnych w Tarnowie. Pasażerowie autobusów miejskich krytykują proponowane zmiany, bo te -jak twierdzą - skazują ich na uciążliwe przesiadki i wystawanie na przystankach.

Projekt „optymalizacji sieci linii komunikacyjnych” przewiduje likwidację kilku linii na terenie miasta. Kolejne zmiany dotyczyć mają korekty przebiegu części pozostałych lub zastąpienie istniejących tras nowymi liniami autobusowymi. W projekcie mowa również o planowanych liczbach kursów na poszczególnych liniach, jak i ich częstotliwości.

Optymalizacja zakłada m.in. całkowitą likwidację tzw. linii szczytowych (kursujących w porannym i popołudniowym szczycie) nr 41, 44, 46 i 48, którymi do pracy dojeżdża codziennie wielu tarnowian. Trasa linii nr 14 ma być bardzo skrócona (można będzie nią przejechać wyłącznie z os. Zbylitowska Góra na przystanek Mościce Plac), a linia 31 rozbita zostanie na dwie osobne - zmodyfikowaną 31, której trasa przebiegać będzie z ul. Pułaskiego do szpitala św. Łukasza oraz nową 32, którą można będzie dostać się spod Góry św. Marcina na przystanek Krakowska Planty.

- Do tej pory mieliśmy jeden autobus na godzinę lub półtorej, ale można było nim przynajmniej wygodnie podjechać pod przychodnię, do obu szpitali czy w okolice najważniejszych urzędów. Pod Marcinką mieszka wiele starszych osób, dla których było to dużym udogodnieniem. Teraz będą musieli chodzić od przystanku do przystanku i przesiadać się do kilku autobusów. Wygląda to tak, jakby ktoś bardzo chciał nam zrobić na złość - skarży się Janina Kowalska.

Nie lepsze zdanie o proponowanych rozwiązaniach komunikacyjnych mają mieszkańcy innych osiedli.

- Zrobili wszystko, by utrudnić ludziom życie. Pół nocy nie spałem, jak przeczytałem o nowych pomysłach. Jeżeli wejdą w życie, osiedle Zielone będzie odcięte od świata. Nie dojadę stąd już bezpośrednio na cmentarz w Krzyżu czy pod galerię Gemini - narzeka Jerzy Jaworski, mieszkaniec osiedla Zielonego.

Rewolucja komunikacyjna dotknąć ma większość linii w mieście, poza najważniejszymi (0, 3, 9 i 30), choć i na nich autobusy mogą kursować rzadziej niż obecnie. Zmiany planowane są również na liniach podmiejskich. Z korektami w rozkładach i trasach jazdy autobusów liczyć muszą się m.in. osoby, które dojeżdżają do pracy lub szkół w mieście liniami nr 206, 210, 213, 222, 229 i 239. - Część linii zostanie mocno skrócona, a to oznacza, że ich utrzymanie w głównej mierze spadnie na barki gminy. To nie fair. Miasto szuka oszczędności naszym kosztem - komentuje Grzegorz Kozioł, wójt gminy Tarnów.

W Zarządzie Dróg i Komunikacji wyjaśniają, że w kwestii zmian nic nie zostało jeszcze przesądzone.

- Konsultacje wciąż trwają. Każdy może się wypowiedzieć, a jego głos na pewno zostanie wzięty pod uwagę przy konstruowaniu ostatecznej wersji tego układu - wyjaśnia Wiesław Kozioł, kierownik działu organizacji transportu publicznego w ZDiK.

Uwagi można przesyłać do 15 stycznia drogą elektroniczną na adres [email protected] lub tradycyjną na adres ZDiK, ul. Bernardyńska 24.

Proponowane rozwiązania to efekt opracowania, które na zlecenie miasta przygotowali pracownicy Politechniki Krakowskiej. Chodziło o to, aby tak zmodyfikować trasy i częstotliwość kursów komunikacji miejskiej w Tarnowie, by autobusy w skali roku pokonywały mniej kilometrów. Taka zmiana wydawała się niezbędna z tego powodu, że w projekcie budżetu miasta na br. brakowało ok. dwóch milionów złotych na sfinansowanie wszystkich połączeń w obecnym kształcie. Brakująca pula ostatecznie się znalazła. Prezydent w ramach autopoprawki dołożył do budżetu dodatkowe 2 mln zł na Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne, a radni to przyjęli. Jednak, jak tłumaczą w magistracie, nie oznacza to porzucenia prac nad optymalizacją komunikacji publicznej.

WIDEO: Jak smog wpływa na zdrowie?

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marek
Studenci z A.G.H.... decydują co jest dobre dla tarnowian, a co nie. Zgadzam się z tym że Tarnów moje miasto w którym się urodziłem i dorastałem i jeszcze żyję ...jest pszenno buraczany ...ale jednak żyją tu jaszcz normalni ludzie ...... Tu uczyli się Wielcy Polacy ...Wybitni zostawili Ślad po sobie.....A my teraz ,,,,,rozmawiamy o autobusach??????.....kto odśnieży kiedy przyjedzie autobus ..bo nie przyjedzie bo ni ma kto odśnieżyć ,,, a bezrobocie spada ..itp itd..
m
mieszkańcy kolejowego
Witam,

Szanowni Państwo w imieniu osób codziennie dojeżdżających do pracy (również osób w podeszłym wieku) z Osiedla Kolejowego chcę złożyć stanowczy protest odnośnie korekty trasy przejazdu Lini nr 12. Uważamy, iż absolutnym minimum jest poprowadzenie przejazdu wg. obecnie obowiązującej trasy do przystanku Starodąbrowska-Mickiewicza, następnie na rondzie obok małego "Tesco" trasa może skręcać w lewo tak aby łączyła się z nową koncepcją dojazdu na FRITAR.

Uważamy za błędną korektę trasy, gdzie linia omija tak ważne Instytucje Użytku Publicznego znajdujące się w centrum tj. UM (najlepiej dotrzeć z przystanku na Lwowskiej), Urząd Gminy (najlepiej dotrzeć z przystanku przy ulicy Bema), Urząd Pracy, Starostwo Powiatowe i plac targowy (najlepiej dotrzeć z przystanku obok placu targowego "burek"), nie wspominając już o kluczowym dojeździe do "starego" szpitala - gdzie dla wielu osób w podeszłym wieku doskonałym rozwiązaniem jest przejazd z osiedla do przystanku przy ulicy Starodąbrowska-Mickiewicza. W imieniu mieszkańców Osiedla Kolejowego proszę o poważne potraktowanie niniejszej korespondencji i ponowną dogłębną analizę planu korekty przejazdu linii nr 12.

Oczywiście zawsze można skorzystać z przesiadki, jednak dla wielu osób w podeszłym wieku oraz tych którzy korzystają od wielu lat z punktualnego przewozu na trasie, bo muszą być w pracy na określoną godzinę taka zmiana (z przesiadką) będzie skłaniać do alternatywnego wyboru środka transportu tj. TAXI (osoby starsze) i własny samochód (osoby pracujące). Taki skutek będzie mieć wprowadzona nie praktyczna korekta, a chyba nie o to chodzi w całym projekcie. Rozumiemy podobnie jak Państwo ,że transport publiczny ma służyć mieszkańcom a nie istnieć sam dla siebie, prawda?

Z poważaniem,
Mieszkańcy i opłacający podatki dla Miasta Tarnów
p
piotr
a po co miastu poniżej 100 tysięcy mieszkańców rozbudowana komunikacja? Tarnów kurczy się 1-1,5 tysiąca mieszkańców rocznie. po prostu wymiera
R
Ryszard Z.
Strasznie jednostronny ten artykuł - żeby tylko dokopać. Nie macie mniej sfrustrowanych dziennikarzy? Słuchałem prezentacji Politechniki i debaty na radzie miasta online i było zupełnie inaczej. Sam projektant nie był zadowolony z cięć, ale takie Politechnika dostała zadanie. Większość radnych wręcz namawiała prezydenta, żeby dał więcej pieniędzy na komunikację, bo przy takich cięciach efekt optymalizacji będzie negatywny. Zwłaszcza, że było pokazane, że przy większych pieniądzach są efekty. Zresztą w materiałach na stronie jest wariant rozszerzony (w gazecie jak zwykle pominięto to co najważniejsze). A pomysł linii obwodowych jest bardzo dobry. Tylko żeby częstotliwość była większa...
L
Lee Su
Zrobic bilet miesieczny bezimienny dostepny w kazdym kiosku a ludzie zostawia auta w domu- na miasto Tarnów 70zl i 100zł na gminę Tarnów a nie jakies karty miejskie,aplikacje,karty dużej rodziny.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska