FLESZ - Polacy ofiarami oszustów

Jest pan zaskoczony decyzją radnych gminy Wierzchosławice, którzy nie zgodzili się, aby dołożyć do budowy mostu w Ostrowie prawie 900 tysięcy złotych?
Jestem zawiedziony, to nie tędy droga do dobrej współpracy między samorządami. Mieliśmy nadzieję, że radni z Wierzchosławic bez problemu przychylą się do naszego wniosku, który wysłałem im odpowiednio wcześniej, żeby mogli tę kwotę zaplanować w przyszłorocznym budżecie. Liczyłem się z tym, że może być tego mniej - może 200, 300 tysięcy, ale to, że radni całkiem odmówili wsparcia jest dla mnie niezrozumiałe.
Skąd powiat znajdzie te pieniądze?
Na pewno wpłynie to na budżet powiatu, bo musimy prawie 900 tysięcy zaplanować na przyszły rok. Jestem starostą od dziewięciu lat i nie pamiętam takiej sytuacji, żeby kiedykolwiek samorząd odmówił nam wsparcia, tym bardziej w przypadku tak kosztownej inwestycji. Niech przykładem będzie budowa drogi Karwodrza-Ładna, której koszt wynosi 28 milionów złotych, a po 2 miliony dołożyły samorządy Skrzyszowa i Tuchowa. Gmina Zakliczyn dołożyła natomiast 1,4 miliona do budowy drogi powiatowej. Takich przykładów mogę podawać dużo więcej.
Samorządowcy Wierzchosławic tłumaczą, że nie dołożą się do przeniesienia podwieszonej pod mostem kanalizacji, bo nie odpowiadają za zamknięcie przeprawy.
Jestem zaskoczony taką argumentacją, bo to nie jest kanalizacja starostwa tylko gminy Wierzchosławice. A po drugie, jak coś jest podwieszone pod mostem, to trzeba się liczyć z tym, że kiedyś ten most i tak kiedyś byłby remontowany.
Jak postępy przy budowie nowego mostu?
Kiedy poziom Dunajca się podniósł po opadach deszczu, pewnych prac nie dało się wykonać i mamy kilkudniowe opóźnienia, ale myślę, że nadrobimy to w dalszych etapach inwestycji. Przyczółki mostu są już prawie gotowe, wykonywane są teraz prace ziemne na międzywalu, gdzie mają stanąć podpory nowego mostu. Na obecną chwilę nie ma żadnego ryzyka, żeby inwestycja trwała dłużej niż planowano.