Najbliższy Tarnowowi odcinek autostrady został przez drogowców ukończony najwcześniej. Na nim też odbiory potoczyły się najszybciej. Wczoraj Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Krakowie wydał decyzję o pozwoleniu na jego użytkowanie. To oznacza, że drogowcy mogliby tam już wpuścić samochody. - Nie planujemy takiego rozwiązania - mówi jednak Iwona Mikrut - Purchla, rzecznik prasowy GDDKiA w Krakowie. Kierowcy muszą poczekać, aż nadzór takie same pozwolenia wyda dla odcinków Szarów - Brzesko i Brzesko - Wierzchosławice.
- Na tę chwilę wiele wskazuje na to, że decyzje o pozwoleniu na użytkowanie pozostałych odcinków autostrady mogą zostać wydane jeszcze w tym miesiącu - mówi Artur Kania, dyrektor Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Krakowie. Wykonawcy potrzebują jeszcze nieco czasu na dokończenie montażu barier przy jezdni, ekranów akustycznych oraz oznakowanie trasy. Bardzo możliwe, że puszczenie ruchu z Szarowa do Tarnowa będzie mikołajkowym prezentem dla kierowców. GDDKiA zastrzega jednak, że od węzła w Bochni do Wierzchosławic ruch w obydwu kierunkach odbywał się będzie tylko jedną nitką autostrady.
Nadzór budowlany nie będzie jednak narzucał GDDKiA wprowadzenia ograniczeń w ruchu. - Organizacja ruchu spoczywa na zarządcy drogi - wyjaśnia dyrektor Kania. Drogowcy nie zamierzają spełnić żądań władz Tarnowa i nakazać ciężarówkom w Szarowie zjeżdżanie z autostrady na drogę krajową nr 4. - Przewidujemy ograniczenie prędkości pojazdów - mówi rzeczniczka GDDKiA w Krakowie.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!