Prezydent RP uczestniczył najpierw w uroczystej sesji, podczas której radni nadali Adamowi Boryczce, ps. "Tońko", pośmiertnie tytuł Honorowego Obywatela Gminy, a później odsłonił na ścianie Domu Ludowego tablicę poświęconą legendarnemu żołnierzowi wyklętemu. Wczoraj minęła dokładnie setna rocznica jego urodzin.
- Adam Boryczka potrafił łączyć postawę niezłomnego żołnierza z postawą odpowiedzialnego dowódcy. Po przejściu frontu miał odwagę powiedzieć swoim żołnierzom, aby wracali do Polski i służyli jej swoimi zdolnościami. Jemu zawdzięczam między innymi to, że miałem ojca - mówił w Wierzchosławicach mocno wzruszony prezydent, który osobiście poznał "Tońka". Wczoraj awansował go pośmiertnie na stopień pułkownika.
Po uroczystości prezydent pozował do zdjęć z przedszkolakami, krótko rozmawiał z mieszkańcami Wierzchosławic, po czym pojechał na miejscowy cmentarz, gdzie złożył kwiaty na grobie Wincentego Witosa.
- Jest coś szczególnego w tej ziemi, że wydała ona tylu wielkich synów ojczyzny - stwierdził Komorowski, życząc, by Wierzchosławice i ziemia tarnowska "nadal były źródłem inspiracji, poczucia wartości i odpowiedzialności za losy Polski".
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+