Bardzo pracowite ostatni dni dla strażaków w Tarnowie i powiecie
Tarnowscy strażacy z JRG 1, JRG 2 i Punktu czasowego w Siedliskach przy współudziale jednostek OSP z terenu powiatu tarnowskiego wyjeżdżali do usuwaniu skutków intensywnych opadów śniegu ponad 300 razy. Wezwania dotyczyły głównie połamanych od naporu śniegu drzew i konarów.
W trzech przypadkach trzeba było usunąć drzewa, które oparły się o budynki mieszkalne i gospodarcze, a w czterech przypadkach dostarczono potrzebującym agregaty prądotwórcze.
Dużo wyjazdów na Bocheńszczyźnie, koło Brzeska i na Powiślu
Równie intensywnie minęły ostatnie dni dla strażaków z powiatów dąbrowskiego, brzeskiego i bocheńskiego. Najwięcej wyjazdów odnotowały służby na Bocheńszczyźnie. Strażacy wyjeżdżali tam do usuwania skutków intensywnych opadów śniegu blisko 400-krotnie. W związku z tym, że wielu domach nie było prądu, również użyczali agregatów, dzięki którym praca respiratorów i koncentratorów tlenu, podtrzymujących funkcje życiowe chorych domowników nie została przerwana.
Interwencje strażaków na Bocheńszczyźnie
W wyniku silnych opadów w miejscowości Lubomierz pod naporem śniegu uszkodzeniu uległa konstrukcja dachu oraz inne elementy konstrukcji domu drewnianego. Strażacy bocheńscy gasili też pożar garażu murowanego z samochodem w środku w miejscowości Trzciana.
Dach nie wytrzymał naporu śniegu
W niedzielę (22 stycznia) w miejscowości Uszew (gm. Gnojnik) doszło do zawalenia się konstrukcji dachu budynku gospodarczego pod naporem śniegu. W środku nie był przechowywany inwentarz oraz żadna z osób nie została poszkodowana.
- Strażacy zabezpieczyli uszkodzony budynek przed dostępem osób postronnych. Poinformowano nadzór budowlany - mówi oficer prasowy KP PSP w Brzesku mł. kpt. Dominik Machał.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Polska pierwsza w rankingu CNN
