Impreza ta odbyła się już po raz drugi. W tym roku - w Dolinie Chochołowskiej. Jak mówi doktor Artur Jurczyszyn, założyciel Fundacji Centrum Leczenia Szpiczaka, nowotwór ten jest, coraz groźniejszy.
- Jeszcze 10 lat temu mieliśmy 700-800 nowych przypadków zachorowania na szpiczaka (nowotwór atakujący układ krwiotwórczy, szpik - przyp. red.). W ubiegłym roku było już ich 1500 - podkreśla Jurczyszyn. - W całej Polsce choruje około 10 tysięcy osób, w Małopolsce - 300.
Szpiczak jest trudny do rozpoznania. Występujące na początku choroby bóle kości, głowy, osłabienie często są brane za zwykłe przeziębienie. Dopiero badanie krwi, robione przy okazji innych dolegliwości, wskazuje na ten nowotwór.
Zobacz także: Ciche: chłopczyk zginął w trakcie wycinki drzew
- Leczenie szpiczaka wymaga co najmniej pięciu specjalistów, stąd nasz pomysł, by zapewnić taką kompleksową pomoc choremu w jednym miejscu, w Centrum Leczenia Szpiczaka w Krakowie - wyjaśnia dr Jurczyszyn. - Dziś funkcję tę spełnia Klinika Hematologii Collegium Medicum UJ, ale potrzebny jest oddzielny budynek.
Mieściłoby się w nim m.in. jedno piętro dla chorych, diagnostyka oraz dział badań.
- Obecnie mamy zebrane 200 tysięcy złotych, a musimy mieć co najmniej milion, byśmy mogli starać się o dotacje unijne - tłumaczy dr Jurczyszyn.
Stąd organizowanie takich akcji, jak ta w miniony weekend w Chochołowskiej, połączonych z aukcją na rzecz fundacji.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: 11 lat za próbę zabójstwa córki
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Skok do celu Adama Małysza: czytaj wszystko o ostatnim występie najlepszego polskiego skoczka
