https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tatry: czy fiakier świadomie spowodował wypadek?

Tomasz Mateusiak
W czwartek w Morskim Oku kolizję miały dwa takie wozy.
W czwartek w Morskim Oku kolizję miały dwa takie wozy. fot. Tomasz Mateusiak
Działacze Tatrzańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami zamierzają złożyć do prokuratury skargę na fiakra przewożącego turystów do Morskiego Oka. Kilka dni temu spowodował on w górach groźny wypadek. Na jego skutek zderzyły się dwa wozy przewożące turystów, a jeden z ciągnących je koni doznał bolesnego upadku.

Byłaś (-eś) świadkiem ciekawego wydarzenia? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska

Przypomnijmy. Zaraz po wypadku, który wydarzył się w czwartek, wydawało się, że doszło do niego na skutek awarii wozu. - Jeden z uczestników kolizji prowadził swój wóz zbyt szybko i przez to doszło w nim do awarii - mówił zaraz po zdarzeniu

Kazimierz Pietruch z zakopiańskiej policji. - Odczepił się dyszel i wozy się zderzyły. Jako że jednak nikomu nic się nie stało, zakończyliśmy interwencje w Tatrach na mandacie wystawionym fiakrowi.

Teraz okazuje się, że cała sprawa mogła wyglądać inaczej. Do naszej redakcji dotarł właśnie list, w którym przypadkowa turystka, która była w czwartek w Tatrach, tak opisuje to co się wydarzyło: "Byłam świadkiem zderzenia dwóch wozów konnych. Było to zderzenie umyślnie zrobione przez jednego z wozaków. Otóż z zazdrości, że inny fiakier mu "ukradł" trzech turystów w Morskim Oku, zaczął go ścigać i wyprzedzać. Mijając drugi wóz (na fragmencie trasy gdzie nie ma miejsca na dwa wozy, czyli 4 konie jadą równolegle, a piesi idą po bokach!), jeden koń uderzył głową w obok jadące konie, te się przeraziły i poniosło je. Po tym co się stało, jeden z turystów o mało nie pobił tego górala za to, co ten zrobił. Naraził wszystkich jadących i pieszych na niebezpieczeństwo". Jak dodaje autorka listu, pani Alicja Boryczka, jej zdaniem woźnicę powinno się teraz postawić przed sądem.

- I tak zrobimy - mówi Beata Czerska, prezes Tatrzańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Jeszcze dziś zaniosę do zakopiańskiej prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez woźnicę, który ścigając się na szlaku męczył konie i narażał na szwank życie i zdrowie turystów. Zobaczymy, czy śledczy podejmą tę sprawę.

- A niech pani Czerska sobie zgłasza do prokuratury co chce - mówi z kolei Stanisław Chowaniec, szef fiakrów z Morskiego Oka. - To, co się stało, to był wypadek. One zdarzają się nawet najlepszym, więc my też chyba mamy do nich prawo. Na szczęście jednak nikomu w tej kolizji nic się nie stało.Dziękuję za to Bogu.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

C
Cepr
Nie znam mściwszych i zawistnych ludzi od górali! Nawet jak wyjdą z wiochy to wiocha zostaje w nich! Do releksji!
m
miłośnik koni
Patrząc , co tam się dzieje może się to skończyć najgorszym . Jeżeli potwierdzą się słowa naocznych świadków ( oby się tylko nie wycofali ) to strach pomyśleć , co tam się może jeszcze stać . Ale przecież fiakrzy " mają prawo do wypadku " Zgroza !!!
p
pio
Chłopie to chyba najgłupszy pomysł na świecie. Nawet w śmierdzącym mieście gaz tak śmierdzi, że od razu wiadomo który samochód jest na gaz. W podziemnych garażach jest zakaz parkowania tej trutki na kółkach.
Elektryczne samochody jak najbardziej.
G
Gość
jw
e
ekoturist
stonka z całej polski jest zrzucana na tarty od czerwca do września ... trzeba uważać
przenosi rożne choroby którymi zaraża między innymi tych 'koniarzy' ...symptomy to agresja, głośne wrzaski, lans_szpikowo_klapkowy na Giewoncie, a zarażeni górale mają coraz to większe oczy na widok banknotów ...
...czar gór prysną już dawno,

...tylko koni żal
P
Proponująca
Proponuję zlikwidować wozy i dać koniom wolne i niech się skończy już ta szopka. W końcu góry są po to żeby po nich chodzić. A jak się komuś nie chce to niech siądzie na Gubałówce i patrzy na góry z leżaka.
Ewentualnie wprowadzić meleksy dla osób starszych i niepełnosprawnych i już.
r
rodion
czy muszą te biedne konie tak męczyć się po górach?powinni jezdzić do Morskiego busami na gaz albo jakimiś pojazdami elektrycznymi, wtedy nie byłoby problemu,ale chciwi górale nie popuszczą,bo chodzi o dutki
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska