https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tatry. Jesienne wędrówki po górskich szlakach. Dziś Przełęcz Między Kopami

Aurelia Lupa, ŁB
Maciej Gąsienica-Fronek
Jesienne dni zachęcają do górskich wycieczek. Kto marzy o samotnej wędrówce po tatrzańskich szlakach, z dala od zgiełku wcale nie musi zbytnio się gimnastykować przy planowaniu takiej eskapady. W październikowe dni licznie odwiedzane są szlaki w soboty i niedziele. Za to w pozostałe dni tygodnia nie spotkamy już na naszej drodze tłumów. Zobaczcie, jak wygląda szlak na Przełęcz Między Kopami bez turystów.

Przełęcz między Kopami to szerokie, trawiaste siodło w Tatrach Zachodnich położone na wysokości 1499 metrów. Jest usytuowana pomiędzy Wielką Królową Kopą (1531 m n.p.m.) i Małą Królową Kopą (1577 m n.p.m.). Są dwa warianty dojścia: przez Dolinę Jaworzynki albo Skupniów Upłaz. Nie różnią się one pod względem czasu przejścia. Te dwie drogi choć oddalone od siebie, łączą się na Przełęczy między Kopami.

Jeden wiedzie niebieskim szlakiem przez Boczań (1209 m n.p.m.), Skupniowy Upłaz, początkowo po płaskim terenie. Niebawem zaczyna się podejście, które jest dość łagodne aż do samej Przełęczy Między Kopami. Na szlaku możemy podziwiać Wielki Kopieniec, a także Giewont i Kopę Kondracką.

Trasa, którą wiedzie żółty szlak przez Dolinę Jaworzynki. Wprawdzie stosunkowo długo wędruje się gładko, lecz końcowy etap jest bardziej stromy i męczący niż szlak niebieski.

Prawdopodobnie przełęcz dawniej była miejscem odpoczynku dla górali, górników oraz turystów, dlatego nosiła kiedyś inną nazwę – Karczmisko. Choć żadnej karczmy nigdy na niej nie było. Z myślą o znużonych turystach ustawiono tu kilka drewnianych ławek, na których można usiąść, posilić się i odpocząć.

Przełęcz między Kopami to bardzo charakterystyczny punkt na trasie do schroniska „Murowaniec” na Hali Gąsienicowej. W miejscu, w którym łączą się obydwa szlaki z Kuźnic, turyści zazwyczaj urządzają sobie postój. Roztacza się z niej niezwykle ciekawy widok w stronę Zakopanego, Giewontu i Czerwonych Wierchów.

Szlak w sezonie jest zatłoczony, trudno znaleźć miejsce na przełęczy, by usiąść i odpocząć. W jesienne dni trasa oblegana jest w weekendy. Szansą, aby być samotnym na szlaku są dni powszednie, kiedy większość z nas już jest w pracy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Uwielbiam góry i spacery, każdego roku jeżdżę ze sport events na zagraniczne trekkingi. Szczyty górskie w Polsce już zdobyłam więc teraz chcę czegoś więcej :)
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska