O zejściu lawiny poinformowali turyści, którzy byli świadkami zjechania śniegu. Ratownikom TOPR zgłosili, że wcześniej, w rejonie przełęczy Krzyżne widzieli dwójkę turystów. Na miejsce ruszyło 24 ratowników górskich, ośmiu kolejnych szykowało się do akcji.
- Na miejscu okazało się, że była to duża lawina, która jednak nikogo nie porwała. Zeszła samoistnie. Przysypała do kolan jedynie osoby, które zgłosili nam ten wypadek - mówi Krzysztof Długopolski. - Znajdowały się one na przeciwstoku.
Ratownicy TOPR odradzają wycieczki w góry. Obecnie w Tatrach panuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego. Nawet szlaki takie jak przez Dolinę Roztoki robią się niebezpieczne. Na dodatek cały czas sypie śnieg i wieje silny wiatr. Sytuacja jest bardzo niebezpieczna.
NASZE NAJLEPSZE MATERIAŁY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Koniec świata jest blisko?