Sytuacja pogodowa na Podhalu może być trudna. IMGW już wydał ostrzeżenie przed gwałtownymi burzami z gradem w środę i w czwartek. Prognozy pogody mówią także o tym, że burze mogą się pojawiać w górach aż do poniedziałku. To oznacza, że turyści planujący wypoczynek w Tatrach muszą bardzo uważać.
- W momencie, gdy jest tak duży ruch i prognozowane są gwałtowne burze, kluczowe jest sprawdzanie prognozy i reagowanie na to co dzieje się wokół nas - mówi Jan Krzysztof, naczelnik TOPR. - Jeżeli słyszymy, że mogą pojawić się burze, musimy zakładać, że mogą one nas złapać w górach, a nie optymistycznie wmawiać sobie "a może się uda".
To, że burze w górach mogą być śmiertelnie niebezpieczne, pokazuje wielka tragedia sprzed dwóch lat, gdy 22 sierpnia 2019 roku potężna burza zabiła na Giewoncie cztery osoby (w całych Tatrach w sumie pięć), a rannych do szpitala trafiło ponad 150 osób.
- Przy pierwszych oznakach niepokojących, nadciągających chmurach, musimy się jak najszybciej udać w doliny. Bo później już niewiele możemy zrobić. Ryzyko, że zostaniemy trafieni bezpośrednio piorunem czy też rażeni, nie jest wielkie. Ale od czasu do czasu takie wypadki mają miejsce - mówi naczelnik TOPR.
Burze w Tatrach zdarzają się zazwyczaj w godzinach południowych i popołudniowych. Ale oczywiście bywają burze także przed południem, choć nie jest to typowe.
- Jeżeli burza nas zastanie w górach, musimy unikać eksponowanych punktów, grań, szczytów. Powinniśmy zejść gdzieś w doliny. To jednak nie da nam 100-procentowej gwarancji bezpieczeństwa. Mamy odnotowane wiele porażeń, w tym śmiertelnych, głęboko w dolinach, na szlaku wokół Morskiego Oka, czy w czasie zejścia z Kasprowego Wierchu na Halę Gąsienicową. Miejsca bezpieczna to budynki z odgromieniem, samochody. Innych bezpiecznych miejsc w górach nie ma - wylicza naczelnik TOPR.
W czasie burzy nie powinniśmy się chować pod pojedynczo rosnącymi wysokimi drzewami. Jeżeli jesteśmy większą grupą, rozproszmy się. - Wtedy, gdy zostanie porażony jeden z członków grupy, pozostali będą mogli mu pomóc. Często ta pomoc po porażeniu, zatrzymaniu akcji serca, jest bardzo skuteczna. Warto o tym pamiętać. Choć człowiek naturalnie działa tak, że jak jest niebezpiecznie, chce być jak najbliżej siebie, w kupie. Nie, w tym przypadku musimy zastosować żelazną zasadę zachowanie odstępów - mówi Jan Krzysztof.
Należy także unikać cieków wodnych, które w czasie burzy mogą stanowić naturalne spływy wyładowań, a także wszelkich metalowych elementów na szlakach - łańcuchów, klamer, drabinek, czy w końcu krzyża na Giewoncie. Gdy nie mamy gdzie się schować, najlepiej jest usiąść na plecaku - tam by odizolować się od mokrego podłoża, skulić nogi i po prostu przeczekać.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
