https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tatry. Wszystkie budynki w górach będą z ekologicznym ogrzewaniem, a samochody TPN tylko elektryczne

Łukasz Bobek
Schronisko Murowaniec na Hali Gąsienicowej
Schronisko Murowaniec na Hali Gąsienicowej Tomasz Mateusiak
Tatrzański Park Narodowy chce całkowicie wyeliminować z górskiego krajobrazu emisję do atmosfery trujących substancji. W ciągu najbliższych pięciu lat chce wymienić wszystkie nieekologiczne źródła ogrzewania w budynkach znajdujących się w górach, a także przesiąść się na elektryczne samochody.

Park narodowy w Tatrach chce być w pełni ekologiczny. - Chcemy zredukować emisję bezpośrednią CO2 praktycznie do zera. Dajemy sobie na to pięć lat. Mam świadomość, ż jest to bardzo ambitny plan. Stawiamy jednak taki cel, by zdyscyplinować nasze myślenie o ekologii w Tatrach – mówi Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN.

Program „Zero emisji” ma polegać przede wszystkim na wymianie wszystkich nieekologicznych źródeł ogrzewania. - Chcemy w pierwszej kolejności wyeliminować wszystkie kotłownie węglowe. Takie niestety budynki wciąż w Tatrach mamy – wyjawia plany Ziobrowski.

Następnie TPN będzie wymieniał ogrzewanie gazowe. - Chcemy przejść na pompy ciepła i fotowoltaikę. Ten plan dotyczy na początku wszystkich budynków należących do paru – mówi dyrektor TPN. Chodzi o kilkanaście budynków – leśniczówek, obiektów służących dla pracowników parku.

- Jeśli chodzi o schroniska tatrzańskie, tutaj będziemy rozmawiać z Polskim Towarzystwem Turystyczno-Krajoznawczym, które zarządza schroniskami. Widzimy pewną otwartość PTTK w tej sprawie. Oczywiście my też staramy się do tego podchodzić racjonalnie. Jeśli któreś ze schronisk rezygnuje z węgla, a wprowadza np. gaz, to również trzeba to pochwalić – mówi Ziobrowski.

Jerzy Kalarus ze spółki PTTK "Karpaty", która zarządza schroniskami, zaznacza, że obecnie elektrycznie ogrzewane w całości jest jedynie schronisko nad Morskim Okiem. - W tym roku udało nam się dociągnąć gaz do hotelu górskiego na Kalatówki. Pozostałe schroniska wykorzystują różne sposoby ogrzewania: piece na ekogroszek, czy na drewno - wymienia. Węglem w całości ogrzewany jest nadal Murowaniec na Hali Gąsienicowej. - Staramy się to systematycznie wymieniać. To jednak, jak wiadomo jest dość kosztowne i nie wszędzie jest techniczna możliwość, by np. dociągnąć gaz - dodaje.

TPN – w ramach programu „Zero emisji” - chce także wymienić samochodową flotę, którą poruszają się pracownicy TPN. Obecnie niemal wszystkie samochody należące do parku są to pojazdy spalinowe. TPN dysponuje tylko jednym samochodem z napędem elektrycznym. Docelowo przyrodnicy mają się poruszać tylko i wyłącznie samochodami elektrycznymi.

- Cieszę się, że TPN jako instytucja podejmuje taki projekt. To ważne, by dała sygnał innym instytucjom, że ta drogą można i trzeba podążać. Choć przyznać trzeba, że park nie jest jakiś dużym emiterem zanieczyszczenia. Zdarza się jednak, że gdy zbliżamy się do schroniska opalanego węglem, to czuć, że coś jest nie tak w powietrzu. Na szczęście to się mam nadzieję zmieni niebawem – mówi Jolanta Sitarz-Wójcicka z Podhalańskiego Alarmu Smogowego.

Agata Wojtowicz z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej dodaje, że to powinien być znak także dla prywatnych właścicieli nieruchomości w pod Tatrami – zwłaszcza dla tych żyjących z turystyki. - Turyści, którzy tutaj przyjeżdżają, mają gdzieś świadomości zakodowane, że odpoczywają w strefie wolnej od wszystkiego, w miejsc, które chroni całe środowisko. Dlatego musimy o to zadbać, bo to leży w interesie naszego zdrowia, ale i jeśli chodzi o nasze biznesy – mówi Wojtowicz.

Tego samego zdania się turyści, którzy obecnie przebywają w Zakopanem. - Jeśli mówimy o parku narodowy, obszarze chronionym, to zdecydowanie powinien to być teren czysty i naturalny. Bez smogu i ścieków. Zresztą to powinno dotyczyć całego Zakopanego i okolicznych miejscowości, bo przecież one bezpośrednio sąsiadują z parkiem – mówi pani Jadwiga, turysta z Krakowa.

Oprócz minimalizowania emisji CO2, TPN w najbliższych latach zamierza także wyprowadzić z Tatr ścieki. Kanalizacja na dotrzeć do większość obiektów – w tym także do schronisk w Tatrach. Będzie to akcja połączona z budową stacjonarnych szaletów przy szlakach, które docelowo zastąpią przenośne WC typu toi-toi. Na początku stacjonarne szalety pojawią się u wylotu doliny Mała Łąka i Strążyska. TPN szacuje, że inwestycje związane z ochroną środowiska pochłoną ok. 5 mln zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Simion wygrywa I turę wyborów w Rumunii

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska