Górale w takim wypadku wierzą, że śnieg w górach już nie zginie, poleży do wiosny i że zima rozpoczęła się na dobre i będzie długa i ostra.
W ubiegłym roku, jeszcze w połowie grudnia, niedźwiedzie nie spały. Śniegu było mało, więc do ostatniej chwili podjadały. W tym roku jest inaczej. W połowie listopada po niedźwiedziach ślad zaginął, mimo że śniegu w górach także było jak na lekarstwo.
Zobacz także: Zakopane: z zimy cieszą się właściciele stoków
- Myślę, że poszły w kierunku swoich gawr - przypuszcza pan Filip. Czy zapadły już w swój długi, głęboki zimowy sen?
Zięba podkreśla, że to stereotyp. Niedźwiedzie bowiem nie zapadają w hibernację jak świstaki, których funkcje życiowe ograniczone są do minimum.
- Sen niedźwiedzia wcale nie jest mocny. To raczej drzemka - podkreśla Zięba. - Śpi czujnie i zawsze wie, co się w pobliżu jego gawry dzieje.
Miśki często budzą się zimą, wychodzą z gawry, wylegują się na słońcu. Dlatego parkowcy ostrzegają zarówno narciarzy jak i turystów, aby nie zbaczali ze szlaków, bo bliskie spotkanie z na wpół obudzonym misiem, trochę głodnym - może nie być dla nas przyjemne.
Zwłaszcza że gawry czasami znajdują się blisko szlaków.
- Nawet nie zdajemy sobie sprawy idąc uczęszczanym szlakiem, że 50 metrów od szlaku, którym idziemy słodko chrapie niedźwiedź - śmieje się Zięba.
Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:Bestialski napad na sąsiada
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu