https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Teatr Słowackiego w Krakowie zaprasza w podróż do Australii. Będzie okazja, by zmierzyć się z... lękami

Anna Piątkowska
Ze sceny Domu Machin prosto na bezpieczny ląd Australii zaprosi Teatr Słowackiego
Ze sceny Domu Machin prosto na bezpieczny ląd Australii zaprosi Teatr Słowackiego ANDRZEJ BANAS
W piątek 24 stycznia Teatr Słowackiego zaprosi na najmniejsze lotnisko, gdzie w terminalu C pewna rodzina czeka na lot do Australii. A widzowie będą mieli okazję współtworzyć tę podróż.

W terminalu C pewnego lotniska spotykamy rodzinę atomową: ojca, matkę i dwójkę dzieci, która czeka na samolot do Australii. Ale nie wyglądają na takich, którzy lecą na wymarzone wakacje, raczej na szykujących się do ewakuacji. Australia wydaje im się na tyle odległa, że tam nie dosięgnie ich wojna, gdzie znajdą schronienie.

- Żyjemy w czasach dezinformacji i fake newsów i wszyscy boimy się światowych konfliktów, paniki, wojen. Właściwie z każdej strony słyszymy tykające zegary. To strach, z którym zmagają się nasi bohaterowie – strach przed wojną atomową, który uwalnia wiele innych lęków – mówi grający w spektaklu Mateusz Bieryt.

Na scenie zobaczymy Julię Latosińską i Mateusza Bieryta w roli rodziców oraz Martę Walderę i Jerzego Światłonia jako ich dzieci. Towarzyszy im Adam Wietrzyński wcielający się w postać ochroniarza. Reżyser przewrotnie młodszym dał rolę starszych w rodzinie, a tym starszym zadanie odgrywania dzieci.

- To „wywrotka”, która pozwala nam coś pokazać. Dla nas wejście w buty rodziców było bardzo trudne, bo zarzuty, które im stawiamy, w tym spektaklu dotyczą nas – bardzo ciekawa konfrontacja – mówi Julia Latosińska. - Często też wymienialiśmy się doświadczeniami jeśli chodzi o budowanie postaci z „naszymi dziećmi”. Ten zabieg pozwala też na wyjście ze schematu dotyczącego ról społecznych, wzajemnych oczekiwań wobec siebie dzieci i rodziców. Klasyczne rodzinne problemy zyskują nowy wymiar.

Do tych lęków twórcy dorzucą jeszcze wyjście poza strefę komfortu przez widzów, którzy otrzymają możliwość współtworzenia podróży bohaterów. Widzowie, jako obsługa, zyskują władzę nad bezpieczeństwem i porządkiem w jasno określonych ramach. To przestrzeń, gdzie wszystko wydaje się proste i harmonijne, a każde zadanie zaprojektowano tak, by czerpać przyjemność z dobrze wykonanej pracy.

- Bardzo ważne było pokazanie widzom, że partycypacja w teatrze może znów stać się zabawą. Teatr polityczny, którego w Polsce jest bardzo dużo, wykorzystywał uczestnictwo publiczności na zasadach, które moim zdaniem nie są fair, kiedy wyposażony w wiedzę o spektaklu aktor wywołuje do odpowiedzi widza. W naszym spektaklu widzowie wcielający się w obsługę terminalu C są wyposażeni w system obsługi tego lotnika – tłumaczy reżyser Tadeusz Pyrczak.

„Państwa rola, jako profesjonalnej obsługi, pozwoli zachować porządek nawet w obliczu chaosu” – czytamy w komunikacie na stronie internetowej Teatru Słowackiego. Na wyświetlaczach widzowie będą mieli dostępny tekst, a przed spektaklem widzowie przejdą rodzaj szkolenia z tego, co ma się wydarzyć na scenie i na widowni.

- Skoro mierzymy się z lękami, czemu nie oswoić widowni z lękiem przed konfrontacją z aktorem? Zresztą ten lęk towarzyszy także aktorom w ich kontakcie z publicznością. Staramy się niektóre z tych lęków okiełznać, oswoić i znaleźć rozwiązania, które być może pomogą wszystkim odetchnąć trochę lżej – mówi Tadeusz Pyrczak.

Punktem wyjścia dla „Australii” był pomysł na spektakl z udziałem publiczności, a inspiracją dla poruszenia tematu lęku są osobiste doświadczenia reżysera.

- Główną inspiracją są zmagania, jakie rozpocząłem ok. 1,5 roku temu podczas terapii. Dowiedziałem się wówczas, że cierpię na zaburzenia lękowe i poznawcze. Od tego czasu, pracując nad nimi, staram się znajdować w sobie siłę, by być sobą – a często zabiera nam to lęk, który jest obezwładniający – tłumaczy Tadeusz Pyrczak. - Jest stale obecny w naszym życiu, ale mam wrażenie, że jest go coraz więcej. Ludzie boja się coraz bardziej napiętej sytuacji politycznej i wojny, ale także kontaktów z bliskimi.

Spektakl zrealizowany w ramach nagrody Nowy Świat. Nagrody w formie zaproszenia do zrealizowania spektaklu w Teatrze Słowackiego w Krakowie, wręczanej corocznie debiutującym twórcom podczas Forum Młodej Reżyserii.

Premiera na scenie Domu Machin 24 stycznia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska