Utrudnienia potrwają do końca października, ale jest podstawowy warunek - musi być sucha jesień. W razie opadów roboty drogowe mogą się przedłużyć nawet do połowy listopada.
- Zamknięcie drogi jest niezbędne ze względu na charakter wykonywanych prac - przekonuje Iwona Mikrut-Purchla z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie.
Podczas prac rozebrana zostanie cała konstrukcja drogi, a miejscami wykopy sięgną głębokości siedmiu metrów, ponieważ trzeba wymienić wszystkie warstwy, żeby wzmocnić podstawę trasy. Do tej pory budowano palisady zabezpieczające drogę. Docelowo pale mają być ulokowane na długości aż siedemnastu kilometrów.
Zamknięcie tego odcinka ruchliwej drogi oznacza spore utrudnienia dla zmotoryzowanych jadących w kierunku Brzeska i Krakowa. Objazdy zostały poprowadzone szosami powiatowymi przez Wronowice i Świdnik dla pojazdów o nacisku ośmiu ton na oś. Trasa jest dłuższa od tej przez Just tylko o cztery kilometry. Kierowcy cięższych pojazdów muszą korzystać z drogi krajowej nr 28 lub innych, stosując się do oznakowania o dopuszczalnej nośności. Czas pokaże, czy wydłużą się przez to np. kursy autobusów do Krakowa.