Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teresa Dzielska: Jestem zachłanna na życie. Chcę czerpać z niego pełnymi garściami

Krystyna Trzupek
Krystyna Trzupek
Teresa Dzielska: Z wszystkiego, zwłaszcza z tych trudnych momentów, wyciągnęłam wnioski.
Teresa Dzielska: Z wszystkiego, zwłaszcza z tych trudnych momentów, wyciągnęłam wnioski. arch. prywatne
- Mogłabym ciągle śpiewać piosenkę: „Kocham Cię, życie”. Chcę czerpać z życia pełnymi garściami. Wchodzę w ten rok z nadzieją - mówi Teresa Dzielska, aktorka Teatru im. A.Mickiewicza w Częstochowie, rodem z Limanowej.

Mamy nowy rok. Ale zerknijmy wstecz. Jaki był ten miniony?
Piekielnie trudny. Z wielu powodów. Zmarła trójka bardzo bliskich mi osób z teatru. Na początku roku odszedł mój ukochany kolega Sebastian Banaszczyk. Potem zmarła wspaniała koleżanka z pracowni krawieckiej, Joasia, a po miesiącu nasz cudowny kierownik, Zbyszek Macherzyński, plastyk o przepięknej, artystycznej duszy. Ich śmierć była szokiem i ogromnie trudnym przeżyciem dla mnie i wszystkich pracowników teatru. Sebastian miał 47, Joasia 57, a Zbyszek 53. Potem wybuchła wojna na Ukrainie, która wstrząsnęła nami globalnie. Rok 2022 był też czasem zmian w teatrze. Cieszyliśmy się, że naszym dyrektorem będzie Olaf Lubaszenko. Niestety nadzieje spełzły na niczym i dopiero konkurs w 2023 roku wyłoni nowego dyrektora. Ale był to też piękny rok. Zawodowy urodzaj. Wspaniałe spotkania na planie w dwóch serialach, warsztaty aktorskie w Limanowej, organizowane przez Miejską Biblioteką, dużo wytężonej pracy w teatrze, nominacja do Złotej Maski, mój jubileusz 20-lecia pracy artystycznej. Z tej okazji otrzymałam również List Gratulacyjny, który przesłał wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, poseł Szymon Giżycki. Szkoda tylko, że na skutek konfliktu z teatrem, zabrakło życzeń od przedstawicieli Urzędu Miasta Częstochowy. Reasumując. To był rok trudny, pełen pożegnań, ale również pracy, sukcesów, podziękowań i wzruszeń.

Żałujesz czegoś w minionym roku?
Że nie poszłam do fitness klubu, nie schudłam, nie przeczytałam wszystkich książek, których chciałam. To tak trochę z przymrużeniem oka.

A na poważnie?
Czasem czegoś żałujemy, a potem czas uświadamia nam, że tak miało być i że to było dobre. Nawet trudne i bolesne sytuacje są po coś. Kiedy patrzę w przeszłość widzę, że wszystko mnie czegoś nauczyło. Z wszystkiego, zwłaszcza z tych trudnych momentów, wyciągnęłam wnioski.

Potrafisz wskazać takie najtrudniejsze momenty w życiu?
Rozstania osobiste. One za każdym razem są trudne. Ja zawsze do końca wierzę, że coś da się uratować, a czasem trzeba po prostu zrozumieć, że ta rzeka już przepłynęła.

Jesteś zachłanna na życie?
Bardzo. Mogłabym ciągle śpiewać piosenkę: ,,Kocham Cię, życie”. Chcę czerpać z życia pełnymi garściami. Coraz częściej też zamieniam słowo ,,muszę”, na ,,chcę”. Cieszę się każdą możliwą chwilą, celebruję ją, smakuję. Uczę się szczęścia płynącego z małych rzeczy, drobiazgów. Dla mnie szczęście to codzienność. Ta zachłanność na życie jest jednocześnie wdzięcznością za wszystko co mam i co mnie spotyka. Uważam, że jestem wielką szczęściarą. Mam cudowną córkę, wspaniałą pracę, dom, jestem otoczona pięknymi ludźmi.

Jaką kobietą jesteś? Bo silną na pewno.
Tak. Do tego szaloną, impulsywną, wesołą. Jestem taką typową kobietą, której sprawiają przyjemność miłe słowa, piękne rozmowy, romantyczne spotkania, dobry dowcip. Kocham ludzi z poczuciem humoru, który przełamuje wszystkie lody.

Łatwo Cię zranić?
Coraz trudniej. Po moich przejściach życiowych, tak naprawdę mogą to zrobić tylko bliskie mi osoby. A one nie chcą mojej krzywdy.

W zawodzie aktora jest miejsce dla ludzi słabych? Czy to bardziej zawód dla osób o silnych charakterach?
Wydawałoby się, że dla osób o silnych charakterach, ale kiedy szłam do szkoły teatralnej, byłam bardzo słaba. Wybrałam sobie zawód, gdzie byłam i jestem cały czas poddawana krytyce. Zrozumiałam to pod koniec szkoły. Ten zawód hartuje, uczy wybiórczości, by nie brać wszystkiego do siebie, bo tak nie da się żyć. Zawsze znajdzie się ktoś, kto skrytykuje, spróbuje zranić. Mądra krytyka nigdy nie zrani, ale hejt zawsze dotyka, dlatego, ludzie słabi często odchodzą z tego zawodu, bo ciężko żyć cały czas z poczuciem oceniania i krytyki. Czasem nawet pedagodzy mogą zniszczyć wrażliwe jednostki, którymi są młodzi adepci szkół teatralnych. Każdy z nas miał takie szkoły życia. Ja miałam taką na planie, ale paradoksalnie mnie to wzmocniło. Każdą taką szkołę traktuję jako lekcję. Zresztą życie hartuje nas w każdym zawodzie.

Jak odreagowujesz to życiowe hartowanie?
Mój sposób na stres to dom, moja kochana córeczka Maja i normalność. Jeśli jest zdrowy dom, to wszystko da się przejść. Moi bliscy dają mi wielką siłę. Kiedy przychodzę do domu i jest ze mną kiepsko, Maja przytula mnie. Oglądamy wspólnie film. Na całe zło najlepsza jest miłość. Mamy też trzy zwierzaki, rudą kotkę Mia, która trafiła do nas z wojennej Odessy, pieska Milo i kocurka Sawę, którego uratowała moja córka na ulicy i tak się zżyli, że został z nami na stałe. Napięcie odreagowuję też jeżdżąc na działkę i czytając w hamaku. W tym roku pierwszy raz zrobiłam aroniowe wino z własnych owoców. Uwielbiam być blisko natury. Natura koi mnie, uspokaja, wycisza.

Jakie najważniejsze wartości chciałabyś przekazać córce?
Maja jest pięknym, wrażliwym, charakternym, małym człowiekiem. Dla mnie najważniejsze jest, by była dobrym człowiekiem, dla siebie i dla innych. Żeby była w przyszłości samodzielnie myślącą kobietą, która będzie stanowiła wartość samą w sobie. By miała piękne wartości, z których będzie czerpać jej otoczenie. To jest absolutna podstawa, którą codziennie staram się jej wpajać.

Córka nie pcha się w aktorstwo?
O nie! Chociaż już miała poważne propozycje filmowe. Nie chciała, odmówiła. Jest już na tyle dojrzała, że wie, czym smakuje ten zawód. Jest bardzo trudny.

Nie żałujesz, że straciła jakąś swoją szansę?
Nie. Uważam, że nawet 13-letnie dziecko ma prawo do decydowania o sobie. Nie chcę by traciła dzieciństwo i robiła coś, do czegoś nie jest przekonana, pomimo, że jest bardzo utalentowana. Dokonuje własnych wyborów. Chce iść swoją drogą. Za to ją cenię i szanuję.

Ma już jakiś pomysł na siebie?
Kiedy była mała to mówiła, że chce być gliną, albo ,,rezyserem”. Póki co, marzy się jej szkoła mundurowa.

Tobie też się kiedyś marzyła
O tak! Potem często wyrzucałam sobie, dlaczego nie zostałam policjantką i nie poszłam do tej Szkoły Oficerskiej w Szczytnie? Nie poszłam, bo nie lubiłam matematyki, a tam trzeba było ją zdać (śmiech).

A dziś co Ci się marzy?
Jeśli powiem, to się nie spełni

Absolutnie. To jest zabobon. O marzeniach trzeba mówić głośno, wtedy się spełniają
Chciałabym wyjechać na wyspę i tam zamieszkać chociaż na pół roku. Kocham ciepło, wodę, piasek. Kocham być blisko ziemi i słońca. Dlatego śni mi się mały, drewniany domek na wyspie. Marzą mi się do tego piękne spotkania z ludźmi, których nigdy dość, które ubogacają. A co do córki, to marzę, by była spełniona, szła za głosem serca i żeby czytała więcej książek.

Ty jesteś kobietą spełnioną?
Gdybym była zupełnie spełniona, nie miałabym do czego już dążyć. Dlatego uważam, że to dobrze, gdy są braki, bo można je wypełniać.

Robisz postanowienia noworoczne?

Oczywiście!

To słucham
Schudnę, zacznę biegać chociaż trzy razy w tygodniu, zapiszę się na język angielski, przeczytam więcej książek. Chciałabym zrobić monogram, rozwinąć swoją fundację, zrobić dwie sztuki z moim Teatrem SpokoLeń, założyć teatr amatorski w Częstochowie. Sporo tego. Kiedy to wszystko zrobię? Nie mam pojęcia (śmiech)

Pod koniec roku umówimy się na kolejną rozmowę. Wówczas rozliczymy te postanowienia
Jak nie wyjdzie, to i tak powiem, że chciałam, albo przynajmniej próbowałam (śmiech)

Masz poczucie, że to będzie dobry rok?
Tak. Uważam, że prawo przyciągania działa. Dlatego zamawiam, proszę, modlę się, wizualizuję, by było dobrze, by było zdrowie dla najbliższych. Wiem, że to będzie dobry rok, pełen miłości i wartościowych spotkań. Wchodzę w ten rok z nadzieją. Jestem pełna oczekiwań.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska