To był mecz! Kibice oglądali go z wypiekami na twarzy. Oba zespoły zafundowały żywe i bardzo interesujące widowisko. Zabrakło w nim tylko bramek. - Żadna z drużyn nie zasłużyła na porażkę - zaznaczył opiekun niecieczan Mirosław Hajdo. - Zgadzam się z tym stwierdzeniem - dodał Wojciech Stawowy, trener GKS-u.
Zobacz także: Matusiak: po remisie afery by nie było...
,,Oczko" wywalczone w stolicy Górnego Śląska ma o wiele większą wartość dla gości. Dla nich to pierwsza zdobycz po czterech kolejnych wyjazdowych porażkach. Zespół Mirosława Hajdy, remisując przy Bukowej, przerwał również rodzącą się, nieźle zapowiadającą się serię GKS-u. W dwóch poprzednich spotkaniach pod wodzą Wojciecha Stawowego u siebie wygrywał. - Nie zawsze się to może udać. Termalika Bruk-Bet jest groźnym zespołem. Nie można sugerować się jej miejscem w tabeli - usprawiedliwiał stratę punktów Stawowy.
Niecieczanie w sobotę pokazali się z dobrej strony. Walczyli dzielnie i bardzo ambitnie. Wychodzili z groźnymi kontrami i mogli wygrać. Mają punkt, ale muszą pamiętać, że przywożą go z niezwykle ciężkiego terenu. Po pierwszych 20 minutach wydawało, się remis dla nich będzie wręcz nieosiągalny. Katowiczanie po rozpoczęciu meczu stali się walcem z turbodoładowaniem, który w drodze do bramki wszystko zamierzał niszczyć. Początkowo prawie się to udawało. Prawie - bo brakowało w nim skuteczności.
W 4 min po rożnym J. Kowalczyk uderzył nad poprzeczką. Minutę później Dziedzic mocno strzelił, lecz piłka przeleciała obok słupka. Po takim otwarciu wydawało się, że niecieczanie zostaną zrównani z murawą. Impet gospodarzy nie malał. Dużo zamieszania na lewym skrzydle sprawiał Sadowski. W 14 min wymanewrował defensywę, wpadł w pole karne i uderzył nad poprzeczką. Niecieczanie zaczynali odzyskiwać rezon. W 25 min Wójcik przedarł się lewą stroną, wrzucił do Szałęgi, ten z 10 metrów trafił w poprzeczkę. W 37 min groźne uderzenie Kubowicza złapał Wierzbicki. Pod koniec Pitry trafił w słupek.
Druga połowa to głównie trans, w którym był Maciej Budka. Był gracz GKS-u bezbłędnie powstrzymywał swoich niedawnych kolegów. W 52 min w świetnym stylu skrócił kąt w sytuacji sam na sam z Dziedzicem. W 83 min obronił rzut wolny Plewni. W 84 wyciągnął "setkę" Kaliciaka. Miał jeszcze kilka dobrych interwencji. O te nie było trudno - były momenty, że katowiczanie zamykali niecieczan w polu karnym. Najczęściej zyskiwali rożne. Raz zmierzającą do siatki piłkę wybił Wójcik. Goście potrafili się odgryźć. W 78 min Szałęga trafił w Wierzbickiego. W końcówce dogodne okazje stworzyli sobie Szczoczarz oraz Cichos. Obaj z krótkiej odległości mogli pokonać Wierzbickiego, jednak ten okazał się lepszy.
GKS Katowice - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 0:0
Żółte kartki Dziedzic - PTrafarski, Kowalski.
Sędziował: Piotr Siedlecki (Warszawa)
Widzów: 3000.
GKS: Wierzbicki 4 - J.Kowalczyk 4, Nowak 3, Plewnia 4, Sokołowski 3 - Plewnia 3 - Goncerz 3 (64 Kaliciak (90 A.Kowalczyk)), Pitry 3, Dziedzic 3 I, Sadowski 4 - Zieliński 3 (89 Piechniak). Trener: Wojciech Stawowy.
Termalica: Budka 5 - Kowalski 3I, Cios 4, Tupalski 3, Wójcik 4 - Piątek 4, Baran 3 (57 Szczoczarz), Prokop 4, Kubowicz 3 (62 Mąka) - Szałęga 2, Trafarski 2 (73 Cichos)I. Trener: Mirosław Hajdo.
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolscekryminalnamalopolska.pl
60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź nawww.szumowski.eu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
