Testy zaczęły się pod koniec ubiegłego roku. Wówczas na ulice wyjechał mały, biały autobusik produkowany przez turecką firmę Karsan we współpracy z Fiatem oraz Iveco. Miał 14 miejsc siedzących i sześć stojących. Nie sprawdził się.
- Potrzebujemy jeden mniejszy, ale ten był zdecydowanie za mały - mówi Bożena Fraś, prezes oświęcimskiego MZK. - Matki z dziećmi w wózkach miały wielki problem z wejściem do niego - dodaje. Dlatego oświęcimski przewoźnik szuka nadal wygodnego 7-metrowca. Zresztą nie tylko takie krótkie pojazdy są w zasięgu zainteresowań.
Długa lista zakupów
MZK bardzo chciałby odnowić tabor za unijne pieniądze. Myśli o kupnie łącznie 20 nowych pojazdów. Jeden to wydatek rzędu miliona złotych. By nie marnować czasu, zanim zdobędą pieniądze, testują autobusy dostępne na rynku. We wtorek w ubiegłym tygodniu pojawił się solaris, a w ostatni wtorek autosan.
- Gdyby to ode mnie zależało, wybrałbym solarisa - wyznaje Piotr Szlachcic, kierowca w oświęcimskim MZK, które je próbował. - Jakiś taki przyjemniejszy ma wygląd i trochę lepszy do jazdy - dodaje.
Jednak to nie wygląd będzie kluczowy przy wyborze.
- Chcielibyśmy mieć ekonomiczne i ekologiczne pojazdy - mówi prezes Fraś. - Ważne będzie również późniejsze utrzymanie autobusów, musi nas być na nie stać - dodaje. I dlatego póki co nawet nie myśli o pojazdach elektrycznych, które są drogie w eksploatacji i wymagają specjalnego oprzyrządowania. Za to o siedmiu hybrydach. - Mają tradycyjne spalanie i elektryczne zarazem - wyjaśnia pani prezes.
Pierwsze testowe egzemplarze hybrydowe pojawią się w Oświęcimiu we wrześniu.
Dla pasażerów najważniejszy jest komfort podróżowania.
- Duszno i gorąco na zewnątrz, a w autobusach prawdziwa sauna. W dzisiejszych czasach autobusy bez klimy to koszmar. Mam nadzieję, że nowe będą ją miały - mówi młoda kobieta.
Nowe będą prawie doskonałe. Klimatyzacja, monitoring, elektroniczne wyświetlacze - to już w nich standard.
- Będzie też Wi-Fi, dzwonki opisane w alfabecie Braila, miejsca dla niepełnosprawnych i matek z wózkami - wylicza Bożena Fraś. - Udogodnień dla podróżnych jest wiele, ale decydująca będzie cena - dodaje.
Trwa procedura
W ramach konkursu niskoemisyjny transport miejski, złożone zostały 44 wnioski z całej Małopolski, w tym 10 z subregionu zachodniego.
- Obecnie trwa ocena formalna wniosków - wyjaśnia Paulina Korbut z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego w Krakowie. Wszystkie złożone wnioski opiewają na łączną kwotę dofinansowania 349,5 mln zł, a urząd w tym rozdaniu ma 259,8 mln zł. Do Małopolski zachodniej trafi średnio ok. 60 mln zł, wnioski stąd opiewają na sumę 94, 5 mln zł.
Na liście wniosków złożonych w subregionie zachodnim są dotyczące zakupu ekologicznych autobusów, ale również budowy infrastruktury rowerowej. Oto pełna lista:
1. Gmina Kęty - wnioskowana kwota dofinansowania 1,4 mln zł,
2. MZK Oświęcim - 17,9 mln zł,
3. Gmina Olkusz - 1,2 mln zł
4. Gmina Brzeźnica - 2,6 mln zł,
5. Transgór Trzebinia - 17,3 mln zł,
6. ZGK Olkusz - 19,4 mln zł,
7. Gmina Chełmek - 419 tys. zł,
8. Gmina Wadowice - 13,1 mln zł,
9. Gmina Andrychów - 18,8 mln zł,
10. Gmina Spytkowice - 2,2 mln zł.
WIDEO: Jak się zachować, gdy po wypadku auto staje w płomieniach? „Nie musimy się bać, że ten samochód wybuchnie”