Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tiry z autostrady A4 wjechały do Tarnowa. Mieszkańcy narzekają na korki

Piotr Rąpalski
Sznur ciężarówek na alei Jana Pawła II. Podobnie było na ulicy Lwowskiej
Sznur ciężarówek na alei Jana Pawła II. Podobnie było na ulicy Lwowskiej Piotr Rąpalski
Tiry z autostrady A4 wjechały do Tarnowa. Sprawdziliśmy więc, jak faktycznie wygląda sytuacja na drogach w pierwszy dzień powszedni od wpuszczenia ciężarówek. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zapewniała, że natężenie ruchu wzrośnie nieznacznie - o 3,5 proc., a do miasta wjedzie o 700 tirów na dobę więcej niż dotychczas. Wyliczenia drogowców jednak nie uspokajają kierowców, którzy wloką się za ciężarówkami na al. Jana Pawła II, czy też ul. Lwowskiej.

Na ruch aut o masie powyżej 12 ton na odcinku autostrady Szarów - Tarnów zezwolono w sobotę. Mimo protestów części tarnowian, szczególnie tych mieszkających na osiedlach przy al. Jana Pawła II, łączniku z autostradą.

W ciągu godziny na skrzyżowaniu al. Jana Pawła II i Słonecznej naliczyliśmy 42 tiry. I to ok. godz. 13, a nie rano, gdy ruch jest większy. Jazda jednak o tej porze przebiegała w miarę sprawnie. Na światłach, po obu stronach, czekał sznur ok. 15 pojazdów. Kierowcom udawało się jednak przejechać na pierwszym zielonym.

- Tragedii nie ma, ale może nie wszyscy tirowcy wiedzą jeszcze, że mogą tędy jeździć. Zmienią przyzwyczajenia i sytuacja może się pogorszyć - mówi Marek Styra, kierowca z Krakowa. W podobnym tonie wypowiadają się tarnowscy urzędnicy. - Monitorujemy sytuację. Jest w miarę stabilna, choć ruch się zwiększył - mówi Dorota Kunc-Pławecka, rzeczniczka Urzędu Miasta. - Ale za wcześnie jeszcze by ocenić skutki zmiany. Zobaczymy też, co się będzie działo w okresie Wszystkich Świętych i Świąt Bożego Narodzenia.
Sytuacja na drodze zmieniła się jednak już o godz. 16, gdy rozpoczynają się powroty z pracy. Tirów wciąż było sporo. Sznury aut na światlłach wydłużały się do 20-30 pojazdów. Powolne ciężarówki blokowały szybsze samochody osobowe. Dlatego nie wszystkim kierowcom dane było przejechać na jednym włączeniu "zielonego".

Dodatkowe utrudnienie odnotowaliśmy przy przejeździe pod wiaduktem na ul. Lwowskiej. Wysokie tiry, na dość nierównej drodze, zwalniają w tym miejscu, a za nimi ciągnie się sznur aut osobowych. - Najbardziej się boję zakorkowania drogi do szpitala. Co będzie gdy karetka na sygnale utknie w kor-ku? - pyta Zdzisław Mossoń, mieszkaniec os. Zielonego przy ul. Jana Pawła II. - Tiry tutaj to koszmar. Jest niebezpiecznie, trudno wyjechać samochodem - żali się Eugenia Czarnik z os. Zielonego. Mieszkańcy pomstują na brak wschodniej obwodnicy. Tiry nie musiałyby wtedy jeździć po lokalnych drogach. Ale obwodnica prędko się nie pojawi, bo wypadła z rządowego programu budowy.

- W przypadku wystąpienia nadmiernych utrudnień w ruchu, we współpracy z policją podejmiemy stosowne do sytuacji działania - zapewnia Iwona Mikrut, rzeczniczka GDDKiA w Krakowie.

Dyżurny tarnowskiej policji pod koniec dnia poinformował nas, że w tym rejonie nie doszło do żadnej kolizji, a kierowcy nie zgłaszali utrudnień.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska