Most nie ma klasycznych podpór, czyli filarów. Dzięki temu kra spływająca wiosną, czy też kłody porwane podczas powodzi, nie będą się zatrzymywać i tworzyć spiętrzeń. - To jedyny taki most w Polsce. Z łuku w dół zostaną poprowadzone grube, metalowe liny, na których zamocowana będzie płyta żelbetowa z jezdnią - mówi Iwona Mikrut-Purchla, rzeczniczka prasowa Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie, inwestora obiektu na drodze krajowej nr 52.
Całkowita długość mostu to 48,8 m, szerokość 14,3 m. Buduje go firma Mosty Chrzanów, która w grudniu 2012 roku wygrała przetarg i przejęła plac budowy po firmie Mostmar. Tamten wykonawca po wyburzeniu starego mostu zrezygnował z dalszych prac z powodu kłopotów z płynnością finansową.
Olbrzymi łuk wykonano ze stali. Po jego całkowitym zamocowaniu i wylaniu na jezdnię asfaltu most będzie praktycznie gotowy do użytku. Po oddaniu mostu piesi nie będą już mogli korzystać z położonej obok przeprawy kładki dla pieszych. Zostanie zdemontowana.
- Zakończenie prac nastąpi do końca września - obiecuje Iwona Mikrut.
Jak dokładnie wyliczono, most będzie kosztował nieco ponad 4 mln 930 tys. zł.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+