Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To oni dbają, by na imprezach w Krakowie było bezpiecznie

Barbara Sobańska
Karolina odziedziczyła po ojcu zdolność logicznego myślenia. W przyszłości chciałaby się zająć organizacją imprez masowych. Zna sprawę od podszewki
Karolina odziedziczyła po ojcu zdolność logicznego myślenia. W przyszłości chciałaby się zająć organizacją imprez masowych. Zna sprawę od podszewki Adam Wojnar
Podczas jednego z wyścigów kolarskich pewna pani wjechała pod prąd samochodem na tor, tuż przed nadjeżdżających kolarzy. Andrzej Batko , który dba o bezpieczeństwo imprez masowych, natychmiast wezwał ludzi, którzy usunęli ją z tej trasy. Córka Karolina trochę mu pomaga, a szczególnie lubi wyścigi. Z Andrzejem i Karoliną Batkami rozmawia Barbara Sobańska

Jest Pan odpowiedzialny za bezpieczeństwo na imprezach masowych w Krakowie. To praca w cieniu głównych organizatorów, ale niezwykle ważna.
Andrzej: Zajmuję się bezpieczeństwem na większości imprez masowych, sportowych i rekreacyjnych w Krakowie, m.in. na Cracovia Maraton, Tour de Pologne, pielgrzymkach papieskich, podczas wizyt różnych osobistości. Przez prawie 30 lat zajmowałem się tym zawodowo, pracując w policji drogowej, więc mam już pewne doświadczenie.

Cracovia Maraton zabezpiecza Pan od początku jego istnienia. Biegł Pan w nim kiedyś?
Andrzej: Prawdę mówiąc, nie, choć od sportu nie stronię. Grałem wiele lat w siatkówkę i w koszykówkę, ale bieganie jakoś mnie nie pociąga.

Karolina, a Ty pobiegniesz?
Karolina: Nie, tata nigdy nie zmusza mnie do udziału w imprezach, które zabezpiecza. Wolę patrzeć na wszystko od drugiej strony, czyli tej co tata.

Pozwala Ci wejść tam, gdzie nie mogą nawet największe VIP-y?
Karolina: Czasem tak. Zresztą pomagam mu już w domu, gdy układa plan zabezpieczeń.
16-letnia dziewczyna interesuje się zagadnieniami bezpieczeństwa na imprezach masowych? Logistyką?
Karolina: Tak, to bardzo ciekawe. Pomagam tacie, pisząc na komputerze, razem szybciej nam idzie. Tata dyktuje, ja piszę. Usiłujemy się skupić, ale telefony się urywają. Nerwowa ta praca. Lecz połknęłam bakcyla.

Dobrze Wam się razem pracuje?
Andrzej: Lola jest dużo bieglejsza w pisaniu na komputerze, więc razem pracujemy sprawniej. Przy okazji sprzeczamy się o różne rzeczy, bywa, że merytoryczne. Potem razem czytamy i wyłapujemy błędy. Co dwie głowy, to nie jedna.

Jak wygląda taka praca?
Andrzej: W przypadku Cracovia Maratonu dzielę trasę na odcinki, a potem zastanawiam się, jak zabezpieczyć każdy z nich. Zawsze potrzeba bardzo dużo ludzi - policjantów, żandarmerii, strażników miejskich, straży pożarnej, ale też wolontariuszy, na przykład harcerzy. Trzeba przewidzieć zagrożenia i dostosować do nich rodzaj sił bezpieczeństwa.

Karolina, co jest najtrudniejsze w pracy taty?
Karolina: Dogadanie się z innymi ludźmi. Tata lubi mieć wszystko dograne, a inni nie zawsze spełniają jego oczekiwania. A przecież nikt nie może zawieść. Zatem dogaduje się długo i to kosztuje go sporo nerwów.
Andrzej: Święta prawda! Dziś nie stać nas na to, by nad bezpieczeństwem czuwali wyłącznie fachowcy. Musimy korzystać z pomocy wolontariuszy, a im trzeba wszystko tłumaczyć.

Karolina mówi, że połknęła bakcyla, ale taka praca wymaga strategicznego myślenia. W tym raczej lepsi są mężczyźni.
Andrzej: Muszę przyznać, że to ona, nie syn, odziedziczyła po mnie tę umiejętność. Ma niezwykłą zdolność logicznego myślenia. Czasem denerwuję się czymś, a ona patrzy na to zupełnie na zimno. Ma spokojny osąd wielu spraw.

Chciałabyś w przyszłości zajmować się tym zawodowo?
Karolina: Chyba tak. Myślę jednak bardziej o organizowaniu imprez masowych niż o ich zabezpieczaniu. W razie czego tata pomoże.

Gdy przychodzi czas imprezy - to dla Pana wielki test.
Karolina: Tuż przed imprezą taty ciągle nie ma w domu, bo ma mnóstwo spotkań i konferencji. A na imprezie jest strasznie zabiegany. Sprawdza, czy wszyscy są, czy ustawili się na miejscach, czy niczego nie brakuje. A ja z nim chodzę albo wykonuję jego polecenia, żeby mu trochę pomóc.
Andrzej: Po każdej imprezie analizujemy, co się udało, a co nie i dlaczego. Jutro zaraz po tym jak ostatni zawodnik Cracovia Maratonu wbiegnie na Rynek Główny, zbieramy wszystkie barierki i przygotowujemy plac na pogrzeb posła Wiesława Wody. Tempo pracy jest duże, więc i stres spory.

Bywa, że sytuacja wymyka się spod kontroli?
Karolina: Pamiętam, jak podczas jednego z wyścigów kolarskich pewna pani wjechała pod prąd samochodem na tor, tuż przed nadjeżdżających kolarzy. Tata natychmiast wezwał ludzi, którzy usunęli ją z tej trasy. Wyścigi to prawdziwa adrenalina. To moje ulubione imprezy.
Andrzej: Gdy Karolina była bardzo mała, zabezpieczałem wyścig kolarski w Wysowej, w przepięknej scenerii Beskidu Niskiego. Jeździliśmy tam samochodem jak rajdowcy, bo tego wymagały warunki. Karolina bardzo się cieszyła, że jeździmy samochodem jak w Formule 1. Chyba wtedy pokochała wyścigi.

Męskie masz zainteresowania jak na kobietę, i to 16-letnią.
Andrzej: Nie przyznała się jeszcze, że uwielbia piłkę nożną i koszykówkę.
Karolina: Ale nie gram, tylko chodzę na mecze.

Tylko dla taty jesteś Lola czy dla wszystkich?
Karolina: Tylko tata tak mnie nazywa. Ja czasem mówię na niego Andrew.
Andrzej: Lola to moje oczko w głowie. Ma swoje zdanie, co bardzo mi się podoba. Jest pracowita, choć ma nutkę leserstwa. Będzie z niej dobry organizator. Tym bardziej że od dziecka widzi, jak to wygląda, i zna wszystko od podszewki.
Karolina: Tata za to jest bardzo pracowity, lubi mieć wszystko na swoim miejscu, dobrze zaplanowane. Ale nie planuje mi życia czy rozkładu dnia. Czasem mamy odmienne zdania na różne sprawy i wtedy wymieniamy poglądy, aż dojdziemy do jakiegoś konsensusu, choć nie zawsze się udaje.

Na przykład?
Andrzej: Niektóre ubrania Loli. Nie wszystkie mi się podobają, ale czasem uda jej się mnie przekonać, że takie się dzisiaj nosi. Wtedy przymykam na to oko.

Andrzej Batko
Przez 30 lat pracował w policji drogowej, przez 4 lata w MPK, ciągle zajmując się bezpieczeństwem na imprezach masowych i sportowych, m.in. na Cracovia Maratonie. Robi to do dziś. Czuje się synem ziemi myślenickiej, jego ojciec był związany z ruchem partyzanckim na tych terenach. Dziś spędza tam urlopy, na ojcowiźnie.

Karolina Batko
Ma 16 lat, chodzi do I klasy LO o profilu dziennikarskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska