https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Tułacz, trener Puszczy Niepołomice: Zagraliśmy nie tak, jak chcieliśmy

Jacek Żukowski
Tomasz Tułacz (trener Puszczy)
Tomasz Tułacz (trener Puszczy) Wojciech Matusik
Trener Tomasz Tułacz ocenił sprawiedliwie występ swojego zespołu w Częstochowie. Puszcza nie miała wiele do powiedzenia i przegrała 0:2.

Granie Puszczy z obawami

- Gratulacje dla Rakowa, który był zespołem lepszym od nas, zwłaszcza do przerwy – mówi. - Zagraliśmy kompletnie tak, jak nie chcieliśmy. Nie rozumiem tego. Powtórzyliśmy ten sam sposób gry, jak w zeszłym roku. Raków chyba powoduje ogromne obawy u moich zawodników i funkcjonujemy tak, jak nie chcemy. Mamy swoje kłopoty kadrowe, ale nic nie usprawiedliwia podejścia czy grania z takimi obawami jak do przerwy i za to zapłaciliśmy, Szkoda, że nie została uznana bramka na 1:2, bo może ten mecz inaczej by wyglądał w końcówce, a tak to miałem wrażenie, że niedużo się działo, by ten wynik został zmieniony.

Zaskakująca była zmiana w bramce Puszczy – Komara zastąpił Perchel. Oto, co na ten temat powiedział szkoleniowiec.

- Prosta sprawa, rywalizuje Kewin z Michałem, który też czekał na swoją szansę – mówi Tułacz. - Miał dobry występ w Pucharze Polski, dał wyraźny sygnał. Chciałem młodemu zawodnikowi pokazać, że jak jest sygnał, to może liczyć na występ. Poza tym staram się być sprawiedliwy, jeśli chodzi o rywalizację zawodników – mało tego, że obronił karne, to jeszcze karnego strzelił. Nie jako ostatni zawodnik w drużynie, tylko trochę wcześniej. To pokazuje, że bardzo nam pomógł w przejściu do kolejnej fazy Pucharu Polski. Wracają do swojej rywalizacji, będziemy oceniać wspólnie z trenerem bramkarzy dyspozycję tygodniową i wcale nie jest powiedziane, kto wystąpi. Zadecyduje dyspozycja treningowa, nasza ocena i to, jakie mamy plany, jak chcemy grać w następnym meczu.

Tułacz mówił też o rywalizacji z trenerem Papszunem.

- Rywalizacja z trenerem Papszunem jest długa, pierwszy na mecz to jego praca w Legionovii, a moja w Siarce Tarnobrzeg, przegraliśmy 2:3, a w rewanżu było 4:1 – wspomina. - Potem był debiut Marka w Rakowie i mecz z Puszczą – skończyło się 0:0. Bardzo cenię tego trenera, przeszedł taką drogę podobną do mojej czyli od niższej ligi do ekstraklasy. Zdobył mistrzostwo Polski, czego mu gratulowałem. Dla nas takim mistrzostwem było utrzymanie się w ekstraklasie w tamtym sezonie i tak do tego podchodzę. Nasze pojedynki kończyły się zwykle zwycięstwami Marka, mam nadzieję, że w następnych spotkaniach bardziej przeciwstawimy się Rakowowi.

15- i 16-latkowie

Tułacz mówił o nadziejach na punkty.

- Chcieliśmy mieć więcej punktów, taki był plan, szczególnie po przerwie reprezentacyjnej – mówi. - Liczyłem na że wrócą zawodnicy, którzy mieli problemy zdrowotne, a stało się odwrotnie. Jeden zawodnik, który wszedł w tym meczu miał 15 lat, a drugi też z rocznika 2008. To pewien problem który mamy – 7 zawodników kontuzjowanych, 2 chorych. Mateusz Stępień, Konrad Stępień dostali objawów chorobowych. Nie składamy broni, to jest DNA Puszczy, jest ciężko, ale w tamtym roku pokazaliśmy, że potrafimy. Liczyliśmy na więcej, jeśli chodzi o punktowanie. W tej lidze ważne jest, kiedy się z kim gra, jakie zasoby kadrowe mamy w danym momencie.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska