https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Mokrzyskach. Zabił ich śmiertelny błąd kierowcy?

Małgorzata Więcek-Cebula
Wypadek na A4 koło Brzeska. W wypadku zginęło dwóch siatkarzy Karpat Krosno.
Wypadek na A4 koło Brzeska. W wypadku zginęło dwóch siatkarzy Karpat Krosno. Straż Pożarna w Brzesku
Prokuratura oskarża w sprawie śmiertelnego wypadku na autostradzie A4. Za spowodowanie śmierci siatkarzy z Krosna będzie odpowiadać ich koleżanka.

Horror na autostradzie! Tragiczny wypadek wstrząsnął Mokrzyskami

Było już ciemno, gdy bordowe renault megane, którym kierowała 21-letnia Joanna P. wjechało na autostradę Kraków-Tarnów. Siatkarka I-ligowej drużyny Karpaty Krosno wiozła czterech kolegów, także siatkarzy. Z Krosna wyjechali po godz. 19, po zakończeniu treningu. Jechali do Katowic. Na Śląsku mieli być około godziny 23. Śmierć czekała na nich koło Mokrzysk.

- Nie spieszyliśmy się, Asia jechała ostrożnie i rozważnie - zeznał w prokuraturze Krystian L., który siedział na fotelu pasażera. Podobnie sytuację opisywał Bartosz Wojtal. Obaj sportowcy chwalą za rozważną jazdę swoją koleżankę, która prawo jazdy posiadała dopiero od trzech lat.

W Tarnowie samochód zatrzymuje się na stacji benzynowej. Jeden z siatkarzy telefonuje do dziewczyny, która czekała na niego w Katowicach. Wszyscy są w doskonałych nastrojach.

Głośny huk

Dwadzieścia minut później cała piątka kontynuuje podróż autostradą. Renault jedzie z prędkością 140 km na godzinę - dopuszczalną na tym odcinku trasy. Ruch jest umiarkowany, droga sucha.

Joanna P., która samochód kupiła zaledwie trzy miesiące wcześniej, jedzie spokojnie lewym pasem drogi. Na drodze zachowuje się pewnie, bo - jak podkreśla - trasę przejechała już wcześniej kilkakrotnie. W pewnym momencie chce wyprzedzić jadący sąsiednim pasem samochód. Rezygnuje, gdy dostrzega zbliżający się z tyłu inny pojazd.

- Puściłam go, zjeżdżając na prawo, zaraz po tym chciałam wrócić na lewy pas by kontynuować jazdę - zeznaje siatkarka.

Gdy wraca na lewy pas dochodzi do wypadku. Jest godzina 21.25. Renault znajduje się na wysokości Mokrzysk.

Co się stało? Joanna P. opowiada, że usłyszała huk. Zaczęła hamować, bo pojazd ściągało mocno na prawą stronę. Renault odbija się o bariery ochronne na autostradzie. Według relacji świadków pojazd kilka razy koziołkuje. Trzej siatkarze, którzy siedzieli na tylnej kanapie samochodu, wypadają na zewnątrz. Dariusz Zborowski oraz Kamil Maj giną na miejscu. Krystian L., Bartosz W. oraz Joanna P. trafiają do szpitala. Ta trójka przeżyła.

Potrzebny biegły

Badający okoliczności wypadku śledczy z Brzeska zdecydowali się na powołanie biegłego, który zbadał stan renault. Joanna P. podczas przesłuchania wspomina bowiem, że tragicznego dnia musiała odwiedzić wulkanizatora. Opisywała, że opony samochodu były lekko „sflaczałe”. Dodaje, że planując wyjazd do Katowic chciała mieć pewność, iż pojazd jest w stu procentach sprawny.

Eksspertyza, która dotarła do prokuratury, jednoznacznie wskazała, że pojazd w chwili wypadku był sprawny i jego stan nie miał wypływu na zdarzenie.

W sprawie wypowiedzieli się także dwaj biegli z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych.

Z ich analizy wynika, że renault megane tuż przed tragedią rzeczywiście jechał z dozwoloną prędkością. Eksperci zwrócili jednak uwagę, że według nich przyczyną wypadku był „nieprawidłowy i nierozważny” sposób prowadzenia pojazdu przez Joannę P.

Jakie błędy?

Rekonstruktorzy nie potrafili tylko jednoznacznie wskazać jakie manewry kierującej lub jaki błąd doprowadził do utraty przez nią panowania nad samochodem.

Mimo tego prokuratura zdecydowała się na postawienie 21-zawodniczce zarzutu nieumyślnego spowodowana wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Kobieta nie przyznaje się do winy.

Kilka dni temu do brzeskiego sądu trafił akt oskarżenia w tej sprawie.

- Prokurator domaga się dla oskarżonej kary półtora roku pozbawienia wolności, w zawieszeniu na trzy lata próby - informuje Zbigniew Małysa, sędzia z Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Brzesku. Terminu pierwszej rozprawy w procesie jeszcze nie wyznaczono.

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
myślacy samodzielnie
Według świadków przed wypadkiem słychać było huk i pojazd zaczęło ściągać w prawo! Eksperci od badania stanu technicznego samochodu stwierdzili że ten huk to było UFO a samochód był sprawny technicznie! To są własnie polskie realia, powszechna korupcja w wymiarze sprawiedliwości i wśród osób dla niego pracujących skutkuje takimi właśnie wynikami pseudo ekspertyzy!
Gdyby odpowiednio zabezpieczono ślady na drodze w miejscu wypadku i przed nim i sfotografowano je to po śladach zostawionych na jezdni widać by było czy to było pęknięcie opony czy coś innego! Jak można oskarżać kierująca pojazdem za spowodowanie wypadku skoro nie ustalono jego przyczyny?
Ponadto nie trzeba być prawnikiem by wiedzieć że w sądzie każdą wątpliwość nie dającą się wyjaśnić sąd rozstrzyga na korzyść oskarżonego! Przed wypadkiem słychać było huk i pojazd zaczęło ściągać w prawo no ale to UFO przeleciało i dlatego samochód ściągnęło na prawo i wpadł na barierki!
k
k.
Tak, tylko że w RP obowiązuje też max prędkość 140 km/h na autostradzie. Skoro jechała przepisowo 140 to chyba ustępowała komuś kto tę dozwoloną prędkość przekroczył?
Nie wiesz co się tam stało, nie osądzaj. Spróbuj pomyśleć, co ona musi czuć! Zginęło 3 jej kolegów, których ona wiozła. Ja jej współczuję.
k
kk
tobie tez dali prawko?
k
kk
Nie możesz kulturalnie ?
p
pojeb
Wszyscy widzę znawcy co do przyczyny wypadku. Lipiej wyciągnijcie wnioski.
f
fsda
Polska
k
kol
oczywiscie że nie mieli - w pasach jest niewygodnie przecież
i
inklus
to ze jest obowiazek zapianania pasow nie znaczy ze mieli zapiete kapujesz teraz?
p
polityka ryżego
Ryży, 8 lat temu, uparł się: każdemu cweelowi dam prawo jazdy !! będą jeżdzić, kupować benzynę
i części, płacić w stacjach obsługi i myjniach, koniunktura gospodarcza się poprawi!!
Skutki takiej polityki, najdobitniej widać na cmentarzach!! Tam leży pełno takich, którzy mieli
pierszeństwo!!
M
Miki M.
Trzech rosłych chłopów z tyłu meganki to niestety za duzo, zeby wygodnie jechać i jeszcze mieć zapięte pasy. Ale to żadne usprawiedliwienie i przede wszystkim zycia im nie przywróci.
M
Miki M.
Nikt nie musiał mowić. Jest obowiązek zapinania pasów. Pasy mieli, tylko lekko sflaczałe.
i
inklus
a kto ci powiedzial ze mieli pasy
j
ja
dla wszystkich debili z krosna i okolic- RUCH W RP JEST PRAWOSTRONNY, A LEWY PAS SŁUŻY DO WYPRZEDZANIA, a nie, że idiotka jedzie po pustej autostradzie lewym pasem i łaskawie zjeżdża na prawy jak widzi, że ktoś chce ją wyprzedzić. K...wa!!! Kto tym ludziom daje prawo jazdy??? Mam nadzieję, że jej zabrali dożywotnio!!!
g
ggdffg
"Trzej siatkarze, którzy siedzieli na tylnej kanapie samochodu, wypadają na zewnątrz."
Jakim cudem? Pasy rozerwało czy wyrwało je z punktów mocowań auta?
e
em
Bezczelna, nieznikajaca Reklama zasłania tekst! Wlasnie takie bojkotuję w realu!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska