Historia z transferem Brazylijczyka do Barcelony ciągnęła się od wielu miesięcy. Wydawało się, że dojdzie do niego latem. Choć piłkarz wtedy opuścił już Liverpool, a menedżer "The Reds" Juergen Klopp ze złości nie chciał patrzeć na zawodnika, to obaj wrócili do dobrych relacji. Natomiast klub z Anfield odrzucił trzy propozycje ofert ze stolicy Katalonii. Tym razem klub z Camp Nou dopiął swego.
Pod koniec grudnia sponsor Barcelony, firma Nike, na swojej stronie internetowej zaprezentował koszulkę zespołu z nazwiskiem 25-letniego piłkarza. Szybko ją usunął, ale spekulacje przybrały na sile. Według angielskich i hiszpańskich mediów Brazylijczyk ma kosztować Barcelonę 120 mln euro plus 40 mln euro bonusów, wypłacone w przypadku spełnienia określonych warunków.
Umowa jest skonstruowana podobnie do tej z Borussią Dortmund w sprawie Ousmane Dembele (czterokrotne zapłacenie pięciu mln euro za rozegranie każdych 25 meczów, dwukrotne wypłacenie pięciu mln euro za udział zespołu w Lidze Mistrzów, oraz dwukrotne wypłacenie takiej samej kwoty w przypadku wygrania Champions League).
W ostatnią środę w Londynie miało się odbyć kluczowe spotkanie między katalońskim klubem a menedżerem piłkarza. Kataloński "Sport" informował, że Coutinho nie chciał już dłużej grać w Liverpoolu. Z Barceloną podpisał kontrakt na 5,5 roku, na mocy którego otrzyma ok. 11,5 mln euro za sezon. Klauzula odstępnego wynosi 400 mln euro.
Coutinho jest najdroższym zakupem Barcy w historii. Dotychczasowym rekordem było sprowadzenie Dembele za 105 mln euro pół roku temu. Będzie to także najwyższy transfer dokonany przez hiszpański klub w zimowy okienku. Do tej pory najwięcej wydał Real Madryt - 27 mln euro na Klaasa-Jana Huntelaara na początku 2009 roku.
Brazylijczyk gra w Liverpoolu od stycznia 2013 r. W tym sezonie wystąpił w 20 meczach, strzelił 12 goli i zaliczył 9 asyst. W styczniu nie zagrał już w dwóch spotkaniach, z Burnley i Evertonem. Oficjalnie z powodu kontuzji. Teraz już wiemy, że był to efekt finalizacji rozmów między Liverpoolem a Barceloną. Coutinho był tak zdeterminowany, by transfer doszedł do skutku, że wyłożył z własnej kieszeni 15 mln euro.
Zawodnik przyleciał do Barcelony dzisiaj późnym popołudniem. Z kolei jutro z wysokości trybun obejrzy mecz z Levante, a w poniedziałek zostanie zaprezentowany na murawie Camp Nou.