Trener Cracovii Jacek Zieliński: Zmianami strzeliłem sobie w kolana

Zieliński: - Fatalne nastroje są w szatni, nie ma się co dziwić, bo przegraliśmy mecz, którego nie powinniśmy przegrać – nie owijał w bawełnę trener Cracovii Jacek Zieliński - Ale tego już nie cofniemy. Ta końcówka była przez nas fatalnie rozegrana. Sam się zastanawiam, co się wydarzyło, że przestaliśmy grać i wyczynialiśmy głupoty. Czasami tak bywa i z tym trzeba się pogodzić.

W odróżnieniu od zmian przeciwnika, które napędziły zespół, zmiany w Cracovii nic nie dały.

- Zmianami strzeliłem sobie w kolana – nie ukrywał Zieliński. - Tak, jak w wielu meczach zmiennicy dawali powera, tak teraz nie wniosły nic, osłabiły zespół. Nie pomogłem tymi zmianami...

Szkoleniowiec gości, Dawid Szulczek był, co zrozumiałe w innym nastroju: - Było to bardzo trudne spotkanie, bo poprzednie przegraliśmy w ostatniej akcji meczu. Życie oddało nam szybko, to co zabrało ostatni, lepiej zamiast dwóch remisów 0:0 raz przegrać i raz wygrać. Cracovia jest bardzo groźna, gdy nikt z jej zawodników nie jest chory. My jako „Kopciuszek” bierzemy skalp z wyjazdu i mamy ogromną satysfakcję.